200sx jako samochód dla studenta? :)

Moderator: Moderator

Mibars
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 5
Rejestracja: śr 20 lut, 2008 18:28
Kontakt:

Witam!

Mam nadzieje, że nie duplikuje żądnego istniejącego tematu... Szukajką się trochę bawiłem, lecz nic ciekawego nie znalazłem.

Powoli, bo powoli (zmiany planów, przypływy i odpływy funduszy...), ale zbliża się zakup samochodu.

Jednakże nie szukam jakiegoś jeździdełka do przemieszczania się z punktu A do punktu B, tylko jakiegoś trochę ciekawszego samochodu... No i wstępnie wybór padł na 2 samochody - Honda CRX EE8, oraz Nissan 200sx (88-92).

CRX fajny jest, szybki (w szczególności VTEC), lekki, za wiele nie pali, tyle, że jak na złość VTECi, które do czegokolwiek, poza rozłożeniem i sprzedaniem na części się nadają kosztują po kilkanaście tysięcy złotych... No i troche przeraża okropnie mała wytrzymałość podczas zderzenia... Niejedna osoba w CRXie już zgineła...

Za to 200SX (rs13 - jeśli źle piszę, poprawcie) zdaje sie być pozbawiony przynajmniej części wad CRXa - Przeglądając takie Allegro nysek jest mniej, jednakże za 10.000zł zdaje się, że można dorwać samochód, który nie zostawia czterech śladów, ani niebiekich chmurek. Dodatkowo jest to troszkę większy samochód - nie znam wyników testów, ale podejżewam, że jest choć trochę bardziej wytrzymały w razie odpukać wypadku. No i ma tylne siedzenia, na których człowiek jest w stanie usiąść :)

Dodatkowo mamy jeszcze ABS, a czasem nawet klimę... w CRXie tego nie uświadczymy... No i oczywiście tylny napęd :) Który z drugiej strony mam nadzieje, że nie odstawia jakiś numerów podczas sytuacji ekstremalnych...

Tylko nie ma róży bez kolców... Wiem, że Nissan lubi "wypić", turbina zobowiązuje (finansowo - jak nawali :) ), pewnie ubezpieczenie swoje kosztuje i tak dalej i tak dalej..

LPG... Nie wiem jak Wy na to słowo reagujecie, ale po doświadczeniach z forum CRX po tewnie parę osób już postawiło na mnie krzyżyk ;)

No wlaśnie gaz. Nie mówie tutaj o najprostszej możliwej instalacji z tą taką zwężką w dolocie, tylko o takich instalacjach, tóre nie zdławiłyby mi samochodu na benzynie - generacji wiem, że jest dużo, wtrysk taki, śmaki, owaki, nawet jest jakiś wtrysk jeszcze nie rozprężonego gazu... Ale to kosztowne zabawki... Ile kosztuje taka instalacja gazowa, ktora ani nie przekreśliłaby osiągów tego samochodu, ani nie przerobiła silnika na sieczkę?

Słyszałem o takim czymś jak BLOS - gaźnik gazu - da radę takie coś zastosować w Nissanie?

Dodam tylko, że z Nissanami mamy (nasza rodzina) raczej pozytywne skojarzenia - 3 Primery służbowe, 2 Micry... W tych samochodach (jako nowych) nigdy nic nie nawaliło... No,. w jednej Primerze akumulator dostał zwarcia i o mało się nie rozpłynął podczas jazdy, ale to nie wina samochodu, tylko aku :) Zaś w Micrze najpoważniejszą usterką było wypadnięcie szyby pasażera z prowadnicy co uniemożliwiło jej zamknięcie :) Więc o nyskach mamy opinię aut bezawaryjnych.

A co Wy mi powiecie o kosztach użytkowania Nissana?
pawelYZF
Coś już wiem
Coś już wiem
Posty: 83
Rejestracja: sob 03 lut, 2007 16:05

niestety musze cie zmartwic bo nyska o ktorej mowa ciagle cos chce czegos jej malo i cos jej dolega trzeba o nia dbac jak o dziecko wymieniac wszystko na czas i jest bardzo droga w utrzymaniu nie tylko paliwo ale takze np olej ktory tani niejest bo 210zl a wymiania co 5tysi.za 10tys zl juz dostaniesz w miare mozliwym stanie ale obecnie niema niczego godnego uwagi bo kazdy cos warty jest albo zaklepany albo sprzedaje sie zanim pojawi sie ogloszenie.masz dosc sporo rozbierznosc poniewaz wymieniles auto fwd a nismo jest rwd i tylny naped nie wytnie ci numeru poki go nie zeszperujesz lecz na mokrym moze troche wyciac numer.auto niejest tak bardzo awaryjne jesli bylo szanowane w przeszlosci co zdaza sie niezmiernie rzadko
Awatar użytkownika
mysza
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 4348
Rejestracja: czw 07 kwie, 2005 10:32
Lokalizacja: Kraków/Płock

Większość z tego już była - pogrzeb na forum to na pewno znajdziesz odpowiedzi na wszystko.
Ogólnie samochód nadaje się dla studenta jeśli:
- Nie masz pracy ale masz kupe kasy i z nia nie masz problemu (10.000 kapitału i miesięczne kieszonkowe starczy Ci na kupno (może sprawnego) auta, zarejestrowanie i to wszystko - dolicz naprawy/mody itp więc zaplecze finansowe rośnie bardzo w górę)
- Masz dość dobrą pracę (dorywkowe odpadają) i nie szkoda Ci wydatków na samochód.

Nie pchaj się w zakup jeśli myślisz że stać Cię na utrzymanie auta w sensie dolewanie benzyny/zmiana oleju i raz na jakiś czas kupienie jakiejś pierdółki do niego.
Jeśli nie masz poważnego zaplecza finansowego możliwe, że w najbliższym czasie staniesz się jedną z wielu osób które potem gadają że S13 jest gówniane bo się ciągle psuje i jest to auto pokroju Calibry. To auto trzeba mieć po prostu we krwi żeby ze stoickim spokojem znosić wizyty w warsztatach i ciągłe zbieranie kasy na mody/naprawy itp.
Ja wpakowałem już 2x tyle co koszta samochodu a efektu końcowego nadal nie widzę - ale mimo pytań w stylu "czemu go nie sprzedaż jak ciągle się cos psuje i dłużej stoi w warsztacie niż nim jeździsz" brne dalej w ładowanie kasy i nie psioczę że S13 jest do kitu :)
Przedszkole Montessori FaSolLa

Protest Wyborczy

Mateusz Pucharski

Mój wóz to moja twierdza, w tej twierdzy jem i pierdzę...
Mibars
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 5
Rejestracja: śr 20 lut, 2008 18:28
Kontakt:

mysza pisze:Ja wpakowałem już 2x tyle co koszta samochodu a efektu końcowego nadal nie widzę - ale mimo pytań w stylu "czemu go nie sprzedaż jak ciągle się cos psuje i dłużej stoi w warsztacie niż nim jeździsz" brne dalej w ładowanie kasy i nie psioczę że S13 jest do kitu :)
Stoi w warsztacie... Mógłbym wiedzieć może mniej-wiecej co nawalało, że tyle ma przestojów?

Co do tego, że CRX i 200SX to różne auta... Faktycznie, całkowicie inne podejście do sprawy, CRX to leciutki kompakt z mocno wyżyłowanym silnikiem (Z którego bez naprawdę radykalnych zmian wykrzesać coś więcej, niż jest fabrycznie to raz, że sztuka, dwa, że kosztowna zabawa), gdy 200SX to turbina, klasyczna sylwetka i klasyczny tylny napęd... Jedyne, co je łączy, to pochodzenie, zbliżone osiągi no i w pewnym stopniu cena.

Tyle, że z tego co wiem w Nissanie tkwi jeszcze duży potencjał możliwy do wykorzystania... Dla przykładu wydech w CRXie da przede wszystkim kupę hałasu, co jak dla mnie jest efektem niezamierzonym, zaś przy Nisaanach występują zauważalne przyrosty...

Na jakie wydatki szykować się przy posiadaniu 200SX?
-Paliwo, to chyba główny pochłaniacz funduszy
-Ubezpieczenie - Jak wysokie? To w koncu jest wóz, który w połączeniu z moim wiekiem powoduje, że kwoty zaczynają gwałtownie rosnąć
-Olej... Tak patrzyłem, że co 5000km trzeba wymieniać... Ile go wchodzi i jak drogi?
-Ewentualne usterki... Co może łatwo paść?

Dodam tylko, że NIE zaliczam się do tych, którzy przeciskają się między samochodami na drodze na pełnym gazie, czy ruszają z piskiem spod świateł... Jeżdże można powiedzieć, że spokojnie. Tylko pewnie zaraz pojawią się pytania po co mi taki samochód? :> No bo od czasu do czasu można jednak wykorzystać drzemiący w samochodzie potencjał...

BTW - detal techniczny odn. forum - Sprawdzanie pisowni wariuje...
Awatar użytkownika
Chajel
Stały gość
Stały gość
Posty: 247
Rejestracja: ndz 26 sie, 2007 15:39
Lokalizacja: Gdansk
Kontakt:

szczerze to ci powiem jedna rzecz ;]

ja tez jezdzilem spokojnie dopuki nie kupilem nissana ...

poprostu jak jedziesz sobie 50-60KM/H po miescie to mozna kurwicy dostac ;d naprawde :)

aaa i masz jeszce jedna opcje jezeli nie chcesz turbiny to kup 240sx ... 2.4litra 12v bez turbo ;p
Awatar użytkownika
mellow
Stały gość
Stały gość
Posty: 402
Rejestracja: ndz 21 wrz, 2003 17:37
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Jako 'studenckie' auto to zupełnie odpada... To sa stare samochody, które potrzebuja sporo czasu i pieniedzy aby dawaly radosc z ich ujezdzania. Zeby sie dobrze opiekowac takim autem kieszonkowe napewno niewystarczy.

Celuj w CRXa bardzo fajne autko na miasto, odpycha sie fajnie bo prawie nic nie wazy i moze dasz rade je poic paliwem ;-)
A co Wy mi powiecie o kosztach użytkowania Nissana?
Jesli uda Ci sie kupic super zdrowa serie ( za ta cene napewno nie ) to nieodbiegaja od kosztow uzytkowania innych samochow ... nieliczac czestrzej wymiany oleju i zuzycia paliwa. Do czasu oczysicie jesli nietrafisz na jakiegos partacza w warsztacie ;-)
W innym wypadku auto bedzie naprawde wymagalo troche pieniedzy aby byl z niego fun.
"I had a look around the carpark and couldn't help noticing, that my car is significantly faster than all of yours..."
powered by:Japan Sport Service
Awatar użytkownika
ODINN
-#Klubowicz
-#Klubowicz
Posty: 1575
Rejestracja: czw 01 wrz, 2005 02:41
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

innymi slowy, kup sobie jakiegos civica 1.4 model '92+ albo diesla.
moze jeszcze na piwsko ci zostanie.

bo inaczej to bedziesz poic tylko nissana... :mrgreen:

wydatki na paliwo? 250zl tygodniowo. mozna mniej. zalezy ile jezdzisz.
ubezpieczenie? mlodziak bez znizek + stary sportowy samochod? 900zl+ ?
czesci?
serwis?
itd?
usterki? wszystko moze pasc, to nastoletni samochod, zwlaszcza jezeli nie byl zadbany. sam remont silnika - robocizna 2000zl bez czesci.

jezeli to ma byc twoj pierwszy samochod w zyciu - sugeruje cos z napedem na przednia os + z malym silnikem. mniej boli jak rozp****... :mrgreen:
Kolektory dolotowe & wydechowe, wydechy, przepustnice, intercoolery, chlodnice, szyny paliwowe, aluminiowe zbiorniki paliwa.
Mibars
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 5
Rejestracja: śr 20 lut, 2008 18:28
Kontakt:

250zł (no, trochę więcej) przy 10 litrach spalania to chyba by mi miesięcznie wychodziło - i tylko wtedy, gdybym samochodem codziennie jeździł na uczelnię... A plan jest raczej używać samochodu w te dni, gdy mam na jakąś niestandardową godzinę 2 godziny na uczelni i 4 na dojazd - u mnie jeżdżą "podmiejskie" i czasem jest np takie dwugodzinne okienko w "międzyszczycie" - Samochodem jedzie się wtedy szybciutko, a autobusami to teragedia :( W normalne dni różnica w czasie dojazdu samochodem i zbiorkomem jest niewielka, przy czym to chyba ciągłe "pedałowanie" w korkach jest bardziej męcząc, niż jazda busem :)

Czy to pierwszy samochód - I tak i nie, bo pierwszy własny, tyle, że od roku średnio raz w tygodniu jeżdżę Micrą... No i troszku tych 56 koników nie starcza :) Poza tym to nie mój samochód, więc ani nic przy nim zrobić, plus mieszkamy na odludziu (wczoraj w nocy dziki poryły trawę i las za domem :) ), więc zabierając samochód uniemożliwiam nawet podjechanie po byle bułki :)

Troszkę offtopic zrobiłem...

Co do ubezpieczenia - jestem "drugim kierowcą" Micry, więc zniżki lecą (nie, jeszcze się nie rozbiłem ;) ), bardziej martwi mnie kwestia nagłych dużych wydatków na ewentualne naprawy...

A tak... Rzuciłem hasło "LPG" - Nikt nie odpowiedział... "podprogowy przekaz", że nigdy w życiu w 200sx, czy też brak doświadczeń?
Awatar użytkownika
mysza
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 4348
Rejestracja: czw 07 kwie, 2005 10:32
Lokalizacja: Kraków/Płock

Mibars pisze: Stoi w warsztacie... Mógłbym wiedzieć może mniej-wiecej co nawalało, że tyle ma przestojów?
Hmm, w tylu letnim samochodzie to może paść wszystko... Musisz wiedzieć że auto trzeba robić u kogoś kto ma pojęcie o tym samochodzie bo jak nie to będziesz jeździł po kilka razy i poprawiał w kółko to samo. Co może paść? Silnik, uszczelka turbo-kolektor, kolektor-blok, turbina, uszczelka pod głowicą (kupisz egzemplarz od kogoś kto wcześniej pod głowe wpakował po kosztach byle co i nie myślał nawet o oryginalnej japońskiej to z czasem na 100% poleci), pompa paliwa, amortyzatory do wymiany/regeneracji, problemy z elektryką - wszystko co tylko sobie zarzyczysz - sprawdź dział techniczne to będziesz wiedział co się może skopać. Koszta napraw poszczególnych podzespołów znajdziesz na forum.

Jeśli nie masz zaplecza finansowego nie pakuj się w to auto bo będziesz kolejnym niezadowolonym uzytkownikiem S13.

Nie ma co tłumaczyć że będziesz jeździć spokojnie itp. przy spokojnej jeździe i tak się może wszystko wysrać - zdrowych serii na allegro które polecą po 1000km jest na pęczki.

Jeśli chcesz naprawdę kupić to auto poświęć mnóstwo czasu na przejrzenie forum. Z tego co widzę założyłeś konto wczoraj więc na 100% nie znasz nawet 1/4 przygód jakie mogą Cię czekać w trakcie użytkowania nissana.

Poświęć weekend na przejrzenie forum szczególnie działu technicznego i jeśli po weekendzie nadal będziesz zdecydowany i będziesz pewien że w razie problemów stać Cię będzie na naprawę to możesz zacząć szukać nissana.

Mówiłeś że za 10.000 można nabyć S13 w dość dobrym stanie. Odpowiedz mi na pytanie: Ile S13 obejrzałeś na żywo za które chciano ok 10.000 i były w dobrym stanie??? Ja widziałem na pęczki egzemplarzy za które chcieli i 15.000 a po odpaleniu kopciły tak że nic nie było widać w lusterku. Napalisz się na pierwszy lepszy egzemplarz, stwierdzisz że za 10.000 to na pewno musi być dobry i wpakujesz się w minę w którą potem będziesz pakował mnóstwo kasy.

Czytaj forum! Jeśli po przebrnięciu przez techniczny nadal będziesz miał pytania i wątpliwości - pytaj. Narazie poświęć czas na czytanie.
Przedszkole Montessori FaSolLa

Protest Wyborczy

Mateusz Pucharski

Mój wóz to moja twierdza, w tej twierdzy jem i pierdzę...
Awatar użytkownika
EnDrIu
Stary Wyjadacz
Stary Wyjadacz
Posty: 537
Rejestracja: wt 26 paź, 2004 14:33
Lokalizacja: Warszawa

Jak bylem studentem to jezdzilem 100NXem(wlasciwie szukalem CRXa, ale nie znalazlem zadnego prostego-a bylo to przed tym jak do PL wjechalo duzo aut z Niemiec). CRXa latwiej bedzie Ci utrzymac, czesci jest wiecej i latwiej prowadzic go. Kazde auto typu 200sx...Celica w topowej wersji, Impreza itd. pochlaniaja duzo kasy i sam zakup to nie szczyt wydatkow, lecz utrzymanie. Jesli 200sx ma jezdzic na codzien to przyda sie stala w miare dobrze platna praca
inaczej auto bedzie stalo a Ty bedziesz jezdzic autobusem.
Było: 200sx s13 SR20DET
Jest: 200sx s13 CA18DET

Sprzedam s13
topics20/s-s13-18t-z-gt28rs-vt31839.htm#288454
Awatar użytkownika
mysza
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 4348
Rejestracja: czw 07 kwie, 2005 10:32
Lokalizacja: Kraków/Płock

Mibars pisze: Mam nadzieje, że nie duplikuje żądnego istniejącego tematu...
Pytaniem o LPG duplikujesz temat, pytaniem o koszta utrzymania duplikujesz kilka tematów, pytaniem o to co się może zepsuć też duplikujesz mnóstwo tematów.
Czytaj forum...
Nie masz pracy/dodatkowego źródła dochodów poza kieszonkowym - nie masz co marzyć że S13 to będzie samochód taki jaki zawsze chciałeś. Koniec tematu.
Masz pracę/dodatkowe źródło dochodów - Czytaj forum, szczególnie techniczne i zbieraj kasę na extra wydatki...
Czy jednak kupisz czy nie - wybór zależy od Ciebie, forum Ci to ułatwi jeśli będziesz je czytał a nie tylko zadawał pytania na które padły już nie raz odpowiedzi :)
Przedszkole Montessori FaSolLa

Protest Wyborczy

Mateusz Pucharski

Mój wóz to moja twierdza, w tej twierdzy jem i pierdzę...
Mibars
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 5
Rejestracja: śr 20 lut, 2008 18:28
Kontakt:

No i tym postem chyba mnie przekonałeś.

W każdym razie dziękuje za odpowiedzi, może jeszcze kiedyś się tu pojawie jak jednak jakomś cudem stanę się posiadaczem 200sx

Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
raven155
Coś już wiem
Coś już wiem
Posty: 80
Rejestracja: czw 13 wrz, 2007 10:57
Lokalizacja: Ruda Śląska
Kontakt:

Jak na codzien smigasz micra to crx bedzie dla ciebie jak przesiadka z rowera na scigacz. Nie kupuj vteca bo sa okropnie drogie. Rowniez drozsze w utrzymaniu a tak na prawde nie jakos duzo szybsze. Na pewno nie 2 razy szybsze, a wlasnie tyle bedziesz musial zaplacic.

200sx dla studenta? tez chcialem to pogodzic i 2 miesiace wytrzymalem bo za te 350pln za studia mozna sobie niezle pojezdzic :twisted:

Piszesz o 10l spalaniu i masz racje, CRX wlasnie tyle moze ci spalic ;) Gaz w crx tez widzialem a w nissanie mhm....

Ogolnie zrobisz jak chcesz ale ja 200sxa nie polece bo nie majac dobrej wyplaty nie bedziesz mial z niego uciechy. Crka wypada pod tym wzgledem duzo lepiej bo i mniej wypije i ciezko zabic.
Theprisoner
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 1
Rejestracja: ndz 17 lut, 2008 21:15
Lokalizacja: Wągrowiec
Kontakt:

Rowniez jestem studentem i takze biore pod uwage zakup 200sx. Roznica jest taka ze ja pracuje i jesli nie beda to kosmiczne kwoty (przekraczajace jednorazowo 50% pensji) to bede w stanie ladowac je w autko.
Ogolnie zastanawiam sie pomiedzy 200sx, eclipsem i a3. Przegladam od jakiegos czasu fora poswiecone tym autkom i niestety koszta czesci napraw czy rachunki za paliwo (10l to moze te sportowe auta pala ale przy spokojnej jezdzie na trasie) sa wysokie. Ale czego sie spodziewac kupujac kilkunastoletnie auto. Kazdy samochod w tym wieku ma swoja przeszlosc, wady w kazdym cos nawali w najmniej spodziewanym momencie. Wiekszosc zostala sprowadzona z zachodu gdzie ludzie nie oszczedzali ich majac sportowe auto jako drugie czy trzecie obok mercedesa czy innych luksusowych pojazdow. Takie tanie (jak dla europejczyka z zachodu) auto w wiekszosci sluzylo do szalenstw scigania (ze wzgledu na mala wartosc nie byly oszczedzane)i zadko ktory model nie mial stluczki.
Aktualnie jezdze oplem astra z 92 roku i jak powiedzialem ze chce kupic cos z w.w. trojki to znajomi powiedzieli ze szkoda kasy bo ubezpieczenie i koszty utrzymania strasznie wysokie sa. No coz cos za cos. Osiagi przyjemnosc z jazdy i szybkosc musza kosztowac wiecej niz w przecietnym aucie o przecietnych osiagach a 200SX czy eclipse to autka z dusza :) .
Co do gazu to uwazam ze jesli ktos kupuje takie auto jak 200SX czy eclipse to nie powinien nawet o tym myslec. Jesli nie stac kogos na to ze autko pali nawet 15 l na miescie jak sie troche gaz wcisnie to niech kupi diesla o malej pojemnosci - tanio i oszczednie.
Zakup samochodu trzeba dobrze przemyslec i wyliczyc czy bedzie nas stac na jego utrzymanie i co najwazniejsze uzywanie!

PS jesli gdzies napisalem jakies bzdury prosze mnie poprawic bo nie mam i nigdy nie mialem 200SX (moze sie to wkrotce zmieni :) ) a moje wnioski wyciagnalem po przeczytaniu wielu postow z roznych for poswieconych sportowym samochodom
Time To Strike... Counter Strike
Awatar użytkownika
m0rr1s
Postojebca
Postojebca
Posty: 1079
Rejestracja: wt 15 sty, 2008 20:25
Lokalizacja: od o. Rydzyka
Kontakt:

Tez sie zastanawialem czy uda mi sie sx-a w niedalekiej przyszłości kupić i utrzymać, jak narazie mysle, ze nie ale i tak zaryzykuje ^^ zobacze jak to wszystko wyjdzie w praniu... a w ostateczności jest jeszcze kochana babcia :D
Nissan will get you through times with no money better than money will get you through times with no Nissan.
Obrazek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Ogólne”