Jaki olej polecacie ?
Moderator: Moderator
Ja osobiście zalewam silnik Lotosem półsyntetykiem i wydaje mi się że wszystko jest ok.
Oby asfalt zawsze był suchy, gładki i lśniący. Amen
ja prponuje ci w takim wypadku zdjąc jedna pokrywe wałka rozrzadu i zobaczyc jak ona wyglada od spodu!!jezeli jest łady filmik zółty top lac syntetyk jezeli czarna smoła to rozbierac silnik i wszsto czyscic bo smo płukanie go teraz dobrym olejem sprawi ze wszstko sie zatka spływajacym scierwem!!
Icemen ty nie badz taki za szfabami bo juz dwa silnik od nich rozbierałem kture chodził na oleju kupowanym za 3euro 5litrów!!tam tez sa tepe ryze łby :evil:ostatni silnik jaki rozbierałem został usmazony na takim własnie oleju i to do tego stopnia ze panewy ledwo szlifiez podrywał z wału
dominik a ty jak przyjedziesz z pracy do domu wyciagnij bagnet i wes na palec tego lotosa i bedziesz wiedział ze woda silnika nie smaruje a taki jest rozgrzany lotos
Icemen ty nie badz taki za szfabami bo juz dwa silnik od nich rozbierałem kture chodził na oleju kupowanym za 3euro 5litrów!!tam tez sa tepe ryze łby :evil:ostatni silnik jaki rozbierałem został usmazony na takim własnie oleju i to do tego stopnia ze panewy ledwo szlifiez podrywał z wału
dominik a ty jak przyjedziesz z pracy do domu wyciagnij bagnet i wes na palec tego lotosa i bedziesz wiedział ze woda silnika nie smaruje a taki jest rozgrzany lotos
a potem laicy <font class="red">PIP</font> ze sx'y to padaczki - bo motory padają. wpienia mnie to. Oliwa ma byc prima sort i gęsta !!!
[scroll]>>>ORDYNUSS TEAM<<< member #001/06 lepiej być znanym pijakiem niż anonimowym alkoholikiem
[/scroll]
[/scroll]
A o Shellu cosik powiecie?
ale co ty mówisz/piszeszDrRedDevil pisze:Motul jak najbardziej, ja osobiście uskuteczniam Valvoline 10W60.
Przy wyborze oleju kierujcie się jedną zasadą, nie brać nic poniżej wartości 10W60, na lato jak najbardziej 15W50. Wszystkie oleje 5W- i 0W-, to oleje dla silników konstruowanych w latach 90', gdzie już były inne zasady pasowania. Generalnie, oleje 5W i 0W są za rzadkie dla Nissan'owskich silników turbo. Kiedyś mając R21 Turbo, zarżnąłem turbinę, właśnie przez olej 5W50, , który był tak rzadki po rozgrzaniu, że ciśnienie na panewkach było na pograniczu minimum, a spec od regenerowania turbiny, po diagnozie powiedział, że zatarł się wałek turbiny, bo smarowanie było za słabe, nie tworzył się film olejowy.
pierwsza cyfra odpowiada za gestosc oleju w niskich temperaturach natomiast druga dotyczy wysokich temperatur czyli np. lato (a wiec 15w50 i 5w50 mają taką samą odporność cieplną na wysokie temp, roznią sie tylko odpornoscia na niskie temp)
wiec 5w50 jest olejem bardzo uniwersalnym ktory zimą jest wystarczajaco rzadki a latem wystarczajaco gesty, a 15w50 w lato bedzie mial podobne wlasciwosci a zimą bedzie zagęsty (zanim się nie rozgrzeje). 5w50 ma poprostu szerszy zakres temperatur pracy
Strojenie CA18DET , SR20DET , RB25DET (Nistune , PowerFC) , Honda (Crome) , Subaru
- DrRedDevil
- Stały gość
- Posty: 271
- Rejestracja: ndz 22 lut, 2004 21:33
- Lokalizacja: z R-Sport'u
- Kontakt:
Teoria tak podpowiada , ale fakty są inne. Oleje, które są tak szeroko reklamowane, jako super na pierwszy rozruch, nie nadają się do samochodów z turbo. Ważna jest temperatura spalania oleju, i tak na prawdę, to ona decyduje o klasie oleju. 5W i 0W jest jak woda gdy się rozgrzeje. Każdy zaleje tym czy będzie chciał, a staram się na błędach innych uczyć.IceMan pisze:ale co ty mówisz/piszeszDrRedDevil pisze:Motul jak najbardziej, ja osobiście uskuteczniam Valvoline 10W60.
Przy wyborze oleju kierujcie się jedną zasadą, nie brać nic poniżej wartości 10W60, na lato jak najbardziej 15W50. Wszystkie oleje 5W- i 0W-, to oleje dla silników konstruowanych w latach 90', gdzie już były inne zasady pasowania. Generalnie, oleje 5W i 0W są za rzadkie dla Nissan'owskich silników turbo. Kiedyś mając R21 Turbo, zarżnąłem turbinę, właśnie przez olej 5W50, , który był tak rzadki po rozgrzaniu, że ciśnienie na panewkach było na pograniczu minimum, a spec od regenerowania turbiny, po diagnozie powiedział, że zatarł się wałek turbiny, bo smarowanie było za słabe, nie tworzył się film olejowy.
pierwsza cyfra odpowiada za gestosc oleju w niskich temperaturach natomiast druga dotyczy wysokich temperatur czyli np. lato (a wiec 15w50 i 5w50 mają taką samą odporność cieplną na wysokie temp, roznią sie tylko odpornoscia na niskie temp)
wiec 5w50 jest olejem bardzo uniwersalnym ktory zimą jest wystarczajaco rzadki a latem wystarczajaco gesty, a 15w50 w lato bedzie mial podobne wlasciwosci a zimą bedzie zagęsty (zanim się nie rozgrzeje). 5w50 ma poprostu szerszy zakres temperatur pracy
Blow Off Valve
Racing Line: 2m Blow Off Valve #Cosmo2#BigBoy#
Street Line: The SUN Blow Off Valve
www.ProRacingTechnology.com
Racing Line: 2m Blow Off Valve #Cosmo2#BigBoy#
Street Line: The SUN Blow Off Valve
www.ProRacingTechnology.com
Testowałem w aucie znajomego 10w60 i 0w40 w ktorym coś stukało lekko na zimnym silniku. Na 10w60 po rozgrzaniu w ruchu miejskim (normalna spokojna jazda) prawie to stukanie znikało (ale było lekko słyszalne), a po super mocnym rozgrzaniu - kilka razy przyspieszanie od 0-150 całkowicie to znikało - czyli na mocno rozgrzanym oleju (czyli rzadszym) stukanie całkowicie znikało - lepsze smarowanie.
Na 0w40 stukanie znikało już bez tego ostrego rozgrzewania oleju, podczas normalnej jazdy osiągał swoje właściwości smarujące (?)
Czyli wniosek że 10w60 trzeba mocno rozgrzać żeby było okej, chyba ?
Teraz pytanie, jaki wpływ na silnik ma spokojna jazda na 10w60, czy olej ten osiąga swoje właściwości smarne ? Czy to nie zaszkodzi na coś tam ?
W ogóle to mogłby się jakiś program motoryzacyjny zająć tym tematem, kilka rodzajów oleju, różne temperatury i przyrządami sprawdzić ich lepkośc, gęstość itd itp. Nie sądzę aby było to bardzo kosztowne badanie.
Na 0w40 stukanie znikało już bez tego ostrego rozgrzewania oleju, podczas normalnej jazdy osiągał swoje właściwości smarujące (?)
Czyli wniosek że 10w60 trzeba mocno rozgrzać żeby było okej, chyba ?
Teraz pytanie, jaki wpływ na silnik ma spokojna jazda na 10w60, czy olej ten osiąga swoje właściwości smarne ? Czy to nie zaszkodzi na coś tam ?
W ogóle to mogłby się jakiś program motoryzacyjny zająć tym tematem, kilka rodzajów oleju, różne temperatury i przyrządami sprawdzić ich lepkośc, gęstość itd itp. Nie sądzę aby było to bardzo kosztowne badanie.
Ostatnio zmieniony czw 02 cze, 2005 10:26 przez IceMan, łącznie zmieniany 1 raz.
Strojenie CA18DET , SR20DET , RB25DET (Nistune , PowerFC) , Honda (Crome) , Subaru
IceMan to co piszesz potwierdza, że 0 jest rzadziutki już po zalaniu.
Po to wlewamy 10Castrol / 15Motul żeby później było lepiej.
A to że nie stuka nie znaczy że lepiej dla silnika.
Taki test byłyby kosztowny bo trzeba by zarobić profi silnik i za każdym razem rozbierać i czyścić.
Mr Myszkier, który jeździ w rajdach mówił nam, że najlepszy Motul - to potwierdzają wszyscy na wszystkich forach. Prosto z matczynej rafinerii. Nie rozlewany po drodze.
Po to wlewamy 10Castrol / 15Motul żeby później było lepiej.
A to że nie stuka nie znaczy że lepiej dla silnika.
Taki test byłyby kosztowny bo trzeba by zarobić profi silnik i za każdym razem rozbierać i czyścić.
Mr Myszkier, który jeździ w rajdach mówił nam, że najlepszy Motul - to potwierdzają wszyscy na wszystkich forach. Prosto z matczynej rafinerii. Nie rozlewany po drodze.
EMWU is dead
nie chodzi mi o badania na silniku, tylko podrzewasz olej (w misce ) do temp np. 100'C i urządzeniami odpowiednimi sprawdza się jego właściwości
Myszkier jeździ w rajdach na motulu, no dobrze, czyli w ekstremalnych warunkach, mocno rozgrzany silnik/olej, ale czy ten sam olej w normalnej jeździe się sprawdzi ? Czy w sporo niższej temperaturze pracy silnika przy emeeryckiej jeździe nadal będzię odpowiednio smarował silnik ? O to mi chodzi Bo ja jeżdże jak emeryt i niechciałbym lać oleju który trzeba mocno rozgrzać żeby dopiero smarował silnik.
Myszkier jeździ w rajdach na motulu, no dobrze, czyli w ekstremalnych warunkach, mocno rozgrzany silnik/olej, ale czy ten sam olej w normalnej jeździe się sprawdzi ? Czy w sporo niższej temperaturze pracy silnika przy emeeryckiej jeździe nadal będzię odpowiednio smarował silnik ? O to mi chodzi Bo ja jeżdże jak emeryt i niechciałbym lać oleju który trzeba mocno rozgrzać żeby dopiero smarował silnik.
Strojenie CA18DET , SR20DET , RB25DET (Nistune , PowerFC) , Honda (Crome) , Subaru
- GT350TA
- Proszę nie bić nowego
- Posty: 40
- Rejestracja: sob 13 wrz, 2003 18:33
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Jeżeli 5W 50 na przykład robi się jak woda kiedy się podgrzeje zaczy tylko tyle, że to gówniany olej jest. Porządny by utrzymał parametry takie jak na pudełku i na przykład myślę, że motul o takiej lepkości nie zrobi się jak woda. Kiedyś zalałem lotosa 15 W 40 i po nagrzaniu też się zrobił jak woda.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
No replacement for disaplacement.
zależy kto do czego używa auta, jak jest poddawane dużym obciążeniom to wiadomo że tylko firmowy olej o odpowiednich właściwościach, ja u siebie mam castrola 5w40 bo głównie jeżdzę na małych dystansach zanim silnik się dobrze rozgrzeje i uważam że ten olej spełnia swoje zadanie, jak będę robił modyfikacje w silniku pod kątem mocy i znajdę trochę czasu na szaleństwa to wtedy wiadomo że 10w50 lub lepszy
Możesz coś wkleić/napisać o tym bo ja mam pustą stronę
EMWU is dead
- Pacek
- Proszę nie bić nowego
- Posty: 49
- Rejestracja: czw 15 lip, 2004 12:49
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Tu masz dobrego linkaKarrlos pisze:Możesz coś wkleić/napisać o tym bo ja mam pustą stronę
Valvoline Lubricant Advisor
self-destruction might be the answer