Strona 21 z 24

: pn 25 maja, 2009 10:40
autor: dark
czytam i czytam TK ale jest sporo sprzecznych informacji. po remoncie mineralny mobila - zalac nim silnik niech pochodzi z 20 min a pozniej pojezdzic 300 km i zlac go i nastepnie wlac?? no wlasnie co? lepszy motul 15W50 czy valvvoline 10W60? moc 250-280.

: pn 25 maja, 2009 10:50
autor: roball
tor czy ulica?
podajesz moc maksymalną, ale z jakiej mocy korzystasz przez większość czasu?

nie ma rozwiązań uniwersalnych, stąd natykasz się na sprzeczne informacje..

nie wiem skąd się wziął mit lania minerała po remoncie - chyba z cen bo i tak się go zlewa po krótkim czasie, o parametrach oleju decydują uszlachetniacze a nie baza...

: pn 25 maja, 2009 11:55
autor: borimichal
Tez nie dokonca rozumiem dlaczego ludzie leja po remontach minerała??
Jak wiemy minerał zabija turbo(chocby przez te marne 300km)

W gruncie rzeczy i Motul i Valvo sa bardzo dobrymi olejami,takze mysle ze wlewajac pierwszego czy drugiego to furce krzywdy nie zrobisz :)
Ja swoje fury zawsze pałowałem(uwierz mi ze to chyba za mało powiedziane :D ) na Motulu i nigdy sie z nimi nic nie stało ;)Jedna miała 170 a druga 280 koników

: pn 25 maja, 2009 12:08
autor: roball
Podobno Katod miał jakieś negatywne przejścia z motulem (silnik się grzał) - nie wiem ile w tym prawdy bo słyszałem to z drugiej albo trzeciej ręki, jak zaglądnie na forum to może sam się wypowie ;)

: pn 25 maja, 2009 12:30
autor: dark
auto na ulice, w wieczorami latanie, bo w dzien sa korki i nawet nie ma jak posmigac, moc maksymalna do 280km, natomiast przy normalnej jezdzie wskazowka zadko kiedy bedzie powyzej 3000. czyli po remoncie normalny olej lac??jezeli tak po to jakim czasie go zmienic??

: pn 25 maja, 2009 13:02
autor: roball
Zmienić szybko - chodzi o to żeby nie jeździć na wypłukanym brudzie/kurzu/pyle po szlifie i czasie kiedy silnik był rozebrany. A jaki olej wlejesz to już zależy od ciebie (kieszeni) - nie oszczędzaj na jakości (firmie) ale nie szalej z parametrami - zalej jakiś 10W40 - może być valvo maxlife, może być jakiś zwyklejszy motul, może być minerał może półsyntetyk

Później do jazdy nie ma znaczenia co nalejesz, jak lubisz od czasu do czasu pociągnąć w obroty (a kto nie lubi :D) i tak silnik potrzymać to lej 300V albo VR1, jeśli faktycznie nie katujesz auta to wystarczy ci jakiś syntetyczny 10W40 Motula.

: pn 25 maja, 2009 13:16
autor: dark
wielie dzieki za info jeszcze tylko sprecyzuj jak szybko zlac olej??

: pn 25 maja, 2009 13:19
autor: ige
Natomiast na sr.pl bardzo bardzo chwala Mobil1 5w50 do codzienej jazdy i okazjonalnego upalania i ponoc sprowuje sie ekstra zreszta sam to sprawdze przy nastepnej wymianie oleju :)

A tu do poczytania:
http://www.racingforum.pl/olej-silnikow ... 65065.html

: pn 25 maja, 2009 19:56
autor: roball
dark pisze:wielie dzieki za info jeszcze tylko sprecyzuj jak szybko zlac olej??
Jestem zwolennikiem dmuchania na zimne więc przepłukaj czymś silnik (jakiś semi syntetyk np. lotos) - niech sobie pochodzi na wolnych a potem do kubła, później jakiś olejek na kilkaset km - jakościowo dobry ale bez szaleństw (i tak silnika lepiej nie katować, choć są teorie że lepiej się układają pierścienie jak pociągniesz od czasu do czasu do czerwonego - tyle że nie na dużym obciążeniu - nie sprawdzałem więc nie polecam), później już docelowy czyli pewnie valvo ;)

: pn 25 maja, 2009 20:48
autor: dark
reasumujac - cos taniego do przeplukania i do wylania, pozniej juz cos normlanego na 200-300 km, zlac i motul juz na 2000km?? dobrze zrozumialem??

: wt 26 maja, 2009 17:15
autor: Ban0ff
Ja docieralem mniej wiecej tak:
Pierwsze obroty rozrusznikiem dla zlapania cisnienia oliwy bez swiec, potem zalalem mineral mobila, 200 km bardzo spokojnie w przedziale 2000-3000 obr, potem zlewka syfu i az sie mienilo od oplkow po wylaniu shitu z filtra :)
Potem wlalem 10w40 i jazda do skasowania licznika czyli tysiaczka, w miare spokojnie, jazda po miescie i czeste zmiany biegow, dlugie dokrecanie na wyzsze obroty z lekko uchylona przepustnica
Motul 15w50 i stopniowo zwiekszalem obroty maxymalne do ktorych krecilem silnik, po ok 2500km uznalem za dotarty :)

ps. mozna zebrac tez troche tematow w jeden o docieraniu :)

: ndz 31 maja, 2009 10:11
autor: dark
wczoraj rozmawialem z kilkoma osobami ktore lały Motula ale do hondy i wyszlo ze ten olej nie jest najlepszym rozwiazaniem - czysci silnik wiec jak sie nagar to rogia sie przedmuchy, doprowadza silniki do wiekszego zuzycia oleju i sporo osob poleca valvo 10v60

: pn 01 cze, 2009 15:17
autor: TURBO maniac
dark pisze:wczoraj rozmawialem z kilkoma osobami ktore lały Motula ale do hondy i wyszlo ze ten olej nie jest najlepszym rozwiazaniem - czysci silnik wiec jak sie nagar to rogia sie przedmuchy, doprowadza silniki do wiekszego zuzycia oleju i sporo osob poleca valvo 10v60
Ja wlałem motula do swojego silnika jak miał przejechane 120k mimo, że wcześniej był lany gorszy olej i nic się nie działo. Oleju nie brał ani grama. A skoro hondziarze mówią, że czyści silnik to powinno być to dobre dla silnika po KPL remoncie, bo nie doprowadzi do osadzania się nagaru i innych syfów :)
Ale wg mnie te oleje są na równym poziomie jakościowym i jaki by nie zalać to będzie OK.

: pn 01 cze, 2009 15:47
autor: Ban0ff
jak wczesniej byl lany jakis shit a pozniej ktos kupuje i zalewa go full syntetykiem bo tak polecaja to sie nie ma co dziwic ze pozniej silniki padaja :)

: pt 13 lis, 2009 00:40
autor: wiszene
A ja mam pytanie...jezdze na shicie castrolu 10w40 i chciałbym go zmienic własnie na motul lub valvo,czy nic sie nie stanie z silnikiem??Przebieg 232 tys.Tym bardziej ze zima idzie i zastanawiem sie czy nie przejezdzic jeszcze na castrolu do wiosny,bo valvo czy motul są chyba gęsciejsze tak??Czy nie bedzie to szkodzic silnikowi w niskich temperaturach??

[ Dodano: Pią 13 Lis, 2009 00:44 ]
Aha no i po Castrolu jest nagar,czy motul lub valvo nie wypłucze go??Nie chce remontu silnika,ale chciałbym zeby pracował na czyms lepszym,moc 230 240km..Jak radzicie lac czy nie lac??