Wszystkie Nasze Turbokille...
Moderator: Moderator
Szef szefem, ale cos mi to bardziej wyglada na bujna wyobraznie kierowcy s13 Sorka, ale nie spotkalem sie jeszcze z takim przypadkiem, zeby 180 konne auto (nie liczac jakichs wazacych 700kg wynalazkow) dodatkowo z wypierdziana uszczelka zrobilo ponad 300 konnego STI Sam mam 200km przy 1000km i z Subaryna z rolki idzie na styk, moze lekko na +
moze to bylo 2.5 ale nie turbo to by sie zgadzalo
w przypadku sti to jedynym wytlumaczeniem jest nie ogarniajacy kierownik bo inaczej nie ma szans seryjne s13 chodzby sie zesral
jezdzilem z kolega jego wrx starszym i idzie to niezle
w przypadku sti to jedynym wytlumaczeniem jest nie ogarniajacy kierownik bo inaczej nie ma szans seryjne s13 chodzby sie zesral
jezdzilem z kolega jego wrx starszym i idzie to niezle
Ostatnio zmieniony ndz 15 lis, 2009 23:29 przez ige, łącznie zmieniany 1 raz.
BMW E60 M5 [507KM/520Nm] & BMW E60 545i M-Sport [333KM/450Nm] & JEEP GRAND CHEROKEE ZJ 5.9L V8 Limited LX - LA 5"/33" [242KM/468Nm].
Było: S13 CA@260KM, S13 USDM@SR, S13@SR20DET: GT2876R, Arias, Eagle, Tomei, Apexi, ISC, Work, Takata, Spal...@350KM
Było: S13 CA@260KM, S13 USDM@SR, S13@SR20DET: GT2876R, Arias, Eagle, Tomei, Apexi, ISC, Work, Takata, Spal...@350KM
ale wrx (nie sti) 2.5 turbo ja swoim ca18det wciagalem jedna dziurka tez z rolki wyprzedzlem go w miescie elegancko lewym pasem bo sie slimaczyl prawym i jak wyczail chyba wskazniki na slupku to sie obudzil uslyszalem tylko bulgot boksera zaowazylem jak sie zbliza katem oka to wcisnelem do oporu i tyle go widzialem a lecielismy od okolo 60km/ zero szans a lecialem chyab na doladowaniu 0.5 pozniej smigalem na 1.2 to nikt sie nie trafil jak na zlosc
A ja wczoraj wieczorem, z łodzi do mnie na wioske ganiałem się z 400 konnym lancerem evo IX i musze przyznać, że nie miałem szans
KOSMATE NISMO - topics37/s14-stock-300sx-by-kosmaty-vt12115.htm
przed chwila jade sobie, przede mna lancer czarny nowy, 2 koncowki wydechu, mysle - evo? podjezdzam blizej ale nie - ralliart. zjechal mi na prawy, wyprzedzilem go, syczac blow offem na rowni z nim zjechal na moj pas i zaczal siedziec mi na dupie. dojechalismy do swiatel, zielone i rura do 120 zostal 2 dlugosci za mna, a pozniej juz odpuscil, ja zreszta tez bo kijowa droga