Wymiana uszczelniaczy zaworowych bez zdejmowania głowicy

Porady jak co zrobić w naszych autach

Moderator: Moderator

Awatar użytkownika
TiGRA
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1777
Rejestracja: pt 06 lip, 2007 11:17
Lokalizacja: Kórnik /k. Poznania
Kontakt:

Witam

Kolejny odcinek z serii Moje Boje z CA18DET :mrgreen:

Odcinek nie miałby miejsca gdyby strasznie nie wqrviało mnie kopcenie na czarno przy każdym dohamowaniu do krzyżówki...
Powód spadek kompresji na wszystkich garach w okolice 7-7,5 bara i zaciąganie oleju.
Diagnoza wskazała uszczelniacze.
Po zasięgnięciu opinii i informacji doszedłem do wniosku, że mam w du... mechaników i zaoszczędzę sobie parę stówek :D Zrobię sam. :mrgreen:

Ale do rzeczy...

Koszta poniesione:

Nowe uszczelniacze zaworów: 68 zeta komplet
Uszczelniacze wałków rozrządu: chyba 50 zeta za 2
Nowy pasek rozrządu Continental'a do CA18DET: 89 zeta // stary miał 5000 przejechane
Napinacze miałem prawie nowe // 5000km przejechały czyli jest ok
Olej LIQUI MOLY 10W40 MOS2: 167 zeta :?
Filtr oleju: 35 zeta :lol:

Bawiłem się z tym w sumie jakieś 14 godzin // małe komplikacje, o których będzie napisane dalej //

Nieoceniona tutaj była pomoc dwóch Turbokillers'ów: Geniula i Seraffin
Wielkie dzięki za pomoc chłopaki... MUSIMY SIĘ NAPIĆ!!! :absolute: :mrgreen:
Obrazek

Przebieg prac:

Standardowo na początek odpięcie akumulatora.
Potem wiązka elektryki out.
Dla komfortu prac demontujemy prawie cały dolot... IC zostaje :wink:
W rurę od turbo wcisnąć NIEKŁACZĄCĄ szmatkę.
Odpinamy Carbon Canister.
Wyciągamy osłonę wisco.
Odkręcamy WISCO od pompy wodnej... 4 nakrętki klucz 10
Zdejmujemy CAS'a.
W międzyczasie odpinamy odmy z pokryw zaworów.
Odkręcamy górną pokrywę rozrządu.
Dwie śruby na górze od tyłu dwie od przodu po bokach //klucz 10//
Potem 6 śrub imbusem 2,7 w centralnej części pokrywy.
Delikatnym ruchem zdejmujemy pokrywę w kierunku chłodnicy.
Dobieramy się do alternatora i popuszczamy śrubę napinającą //klucz 12//
To samo z pompą wspomagania i klimą jak ktoś ma. :alien:
Może się okazać potrzebne popuszczenie śruby trzpieniowej dla tych dwóch podzespołów //klucz 14 lub 13 - nie pamiętam//
Po popuszczsniu zdejmujemy paski klinowe.
W tym momencie dobrze jest popuścić śrubę trzymającą główne koło pasowe.
Wbijać 5 bieg. Wcisnąć hamulec a śrubę potraktować kluczem nasadowym 27 przeciwnie do wskazówek zegara... Powinna poddać się bez problemu z jakimś dobrym ramieniem na kluczu... Tylko bez przesady...
Kolejno wywalić cewki i świece...
Widok powinien być +/- taki: /// to nadal jest CA tyle że zielony :alien:

Obrazek

Wymontować pokrywy zaworów.
Odkręcamy kluczem 13 nakrętkę mocującą napinacz a imbusem 3,0 przekręcamy zgodnie z ruchem wskazówek zegara zmniejszcając napięcie paska rozrządu.
Zdejmujemy pasek z kółek.
Odkręcamy kółka //klucz 10// trzymając w odpowiednim miejscu wałek kluczem 24
Możecie je sobie oznaczyć które jest które...
Chociaż nie ma różnicy.
Zdejmujemy kółka.
Zdejmujemy napinacz... uważać na sprężynę napinacza...
Dobieramy się do 4 śrób mocujących osłonę tylną i ją zdejmujemy.
Teraz serwisówka w dłoń i odkręcanie wałków rozrządu... EM 18
ODKRĘCAĆ TYLKO I WYŁĄCZNIE W KOLEJNOŚCI TAM PODANEJ!!!
Robić to na 3 razy!!!

Obrazek

Ja sobie założyłem napinacz spowrotem na silnik tak co by go nie przepić :alien:

Jak już odkręcisz i wyjmiesz wałek to sprężyny pozamykają zawory i pozostaną w pozycji "rozprężonej".
Poniżej fotka z wyjętą jedną szklanką/popychaczem*
*- nie potrzebne skreślić
Obrazek

Do wyciągania popychaczy będzie potrzebny odpowiedni przyrząd ... o taki jak w serwisówce :roll: ...
Którego ja nie mam ...
Więc wyciąganie odbyło się na dwa śrubokręty najdelikatniej jak się dało...
Obrazek

Po wytarganiu wszystkich popychaczy mamy taki widok:
Obrazek

Taki obrazek z pola bitwy:
Obrazek

Wracając do konkretów...
Do zdejmowania talerzyków zaworowych potrzebne jest kolejne narzędzie //najlepiej takie z serwisówki... ale można zrobić swoje.
Rurka która wejdzie w gniazdo popychacza w małym luzem.
Wycinamy w niej 2 prostokątne "wloty"
Oo tak:
Obrazek

Do pełni szczęścia jako uzupełnienie tej rurki potrzebny będzie cieniutki precyzyjny śrubokręcik... oraz możliwie najtwardszy stalowy drut fi=3mm do podpierania zaworów... // ja uzyłem kotwy murarskiej :altermind:
Drut formujemy w ten sposób żeby bez problemów można go było włożyć przez gniazdo świecy.
Powinien być zagięty na końcu pod kątem około 100-110* względem prostej części druta na długości około 13-15 mm.

Obrazek

Po przygotowaniu TOOLSów...
Włożyć długi śrubokręt do pierwszego gniazda świecy żeby oparł się na tłoku...
Obracając kołem pasowym podnieść tłok do pozycji szczytowej // tłoki 1 i 4 będą na samej górze...
Zapobiegnie to całkowitemu zjechaniu zawora do komory w razie jakiegoś niefarta...
Moja propozycja róbcie tak jak my.. czyli tłok 1-4-3-2... taka kolejność...

Cały patent polega na tym żeby...
Podpierając zawór drutem ...1 osoba
Wcisnąć talerzyk rurą ...2 osoba
Usunąć śrubokręcikiem półksiężyce blokujące talerzyk na trzpieniu zawora
Jak wyskoczą wam półksiężyce na talerzyk to trzeba je delikatnie z tamtąd wydostać potem zdejmujecie talerzyk i wyjmujecie sprężynę...
Taki widok zastaniecie

Obrazek

Teraz bierzecie płaskoszczypy z zawiniętym końcem i tak zwana ... chirurgia urazowo-szczękowa czyli wyrywanie uszczelniacza :mrgreen:
Takie coś macie wyrwać:
Obrazek

Teraz zakładanie i składanie wszystkiego do kupy.... Czyli część trudniejsza :D

Bierzecie nowy uszczelniacz i zakładacie go sprężynką ku górze.
Naciskacie go na trzpień zaworu i pomagacie usadowić rurką // tutaj klucz gedorowy długi 9mm :D

Obrazek
Obrazek

Dociskacie rurkę palcem i delikatnie młoteczkiem potraktować dla pewności :P

Kole na sprężynkę... WAŻNE!!! Musi zostać włożona tą samą stroną co została wyjęta!!!
Obrazek
Obrazek

Na to przychodzi talerzyk...

Obrazek

i nasze w d... za........ półksiężyce...
Obrazek

zaraz napiszę dlaczego tak je "lubię" :evil:

Półksiężyce zakładać grubszą stroną ku górze!!!

Bez obaw nie wpadną głębiej niż powinny w talerzyku...
Obrazek

Teraz zaczyna się jazda :mrgreen:

Kwestia jest taka, że wyżej wspomniane półksiężyce muszą jednocześnie wskoczyć na trzpień zaworu...

Żeby to zrobić to po pierwsze potrzebujemy koleje magiczne narzędzie... Tak, tak najlepiej takie jak w serwisówce pokazali...
lub coś w zamian....
rura ta od ściągania nie da rady...
padło na mocowanie gaśnicy ze względu na możliwość włożenia palca miedzy druty owego mocowania...

Obrazek

Dolna jego część spoczywa na talerzyku... palcem podtrzymujemy półksiężyce i teraz...

Jeden TK podpiera zawór od spodu...
Drugi TK palcem wciska półksiężyce gdy trzeci TK wciska talerzyk robiąc miejsce na te jeb... półksiężyce żeby wskoczyły na swoje miejsce otulając trzpień zaworu. :mrgreen:

Jeśli myślicie że to łatwe to się mylicie...
TK kontrolujący półksiężyce ma za zadanie jednym palcem umiejscowić oba te je.... ustrojstwa w odpowiednim miejscu, kontrolując położenie talerzyka względem trzpienia zaworu... MUSI BYĆ IDEALNIE NA ŚRODKU!!!

Wiele prób okazało się uchybionych bo...

1. Wskoczył na miejsce tylko jeden półksiężycm, a drugi leży obok na talerzyku
2. Wskoczył jeden, a drugiego wystrzeliło w kanał olejowy tuż przy talerzyku
3. Wskoczył jeden, a drugi wyleciał poza głowicę i 2 godziny go szukaliśmy bo sie skubaniec ułożył na blaszce podtrzymującej seryjny dla T25 WG :angered:
4. Jeden wskoczył, a drugi bokiem obok talerzyka spadł do środka i leżał przy uszczelniaczu na dole
5. Żaden nie wszedł, tylko jeden nagle przejechał kanałem olejowym o 3 zawory dalej, a drugi leży na talerzyku...

Parę wesołych momentów mieliśmy...

Po paru zaworach doszliśmy do wprawy i robiliśmy jedną wymianę na 5-10 minut :D

Przyszła więc pora na zmontowanie tego wszystkiego do kupy...

Zakładamy więc popychacze...
Zakładamy wałki...
Chyba nie muszę pisać, że wydechowy ma mały bolec od strony kółka rozrządu :roll:

Potem obejmy wałków i dokręcanie na 3 razy w/g serwisówki...

Po założeniu wałków i skręceniu wbijamy przednie uszczelniacze wałków i zakładamy tylną osłonę rozrządu // ten kawał blachy z dziurami na wałki...
Zakładamy kółka i ustawiamy na znakach...

Zdejmujemy dolne koło pasowe i je także ustawiamy na znak...
mała wyrwa w dolnej osłonie...

Zakładamy nowy pasek i ustawiamy rozrząd zgodnie ze znakami...
Na górze między znakami na kółkach powinno być 39 ząbków ...

Obrazek
Obrazek


Po założeniu paska rozrządu założyć śrubę od dolnego koła pasowego i sprawdzić czy dobrze jest ustawiony rozrząd przez wykonanie pełnego obiegu kręcąc kluczem na wale...
Jak wykonacie pełny obrót bez problemu i powrócą wam górne kółka na ustawienie zgodne ze znakami i dolny znak też będzie się po tym zgadzał to jest ok.


Reszta to już kosmetyka...
Składamy wszystko do kupy...

Przed odpaleniem jeszcze tylko wymiana oleju i filtra ...

Po odpaleniu napewno trzeba będzie poprawić CAS'a



WYNIKI DZIAŁAŃ:

Kompresja podskoczyła o 2-2,5 bara
Było srednio 7-7,5 bara na wszystkich :|
Jest 10 na wszystkich :D :mrgreen: :airborne:
Nie bierze oleju i nie dymi :airborne:



Tyle z mojej strony

Do następnego odcinka :D
Ostatnio zmieniony czw 16 kwie, 2009 13:44 przez TiGRA, łącznie zmieniany 3 razy.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym dniu następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Tomek89
Postojebca
Postojebca
Posty: 1608
Rejestracja: pn 15 paź, 2007 20:04
Lokalizacja: Gm. G?ogówek(opolskie)
Kontakt:

:judge:

Do odważnych świat należy :D

Czyli częściowo tą metodą da się wydupcyć popychacze bez zdejmowania głowy , bo chyba se hydrosy muszę popucować 8)


Doby patent wcale jak ktoś zapomniał o uszczelniaczach,
i ma założoną uszczelę drogą i szpilki :wink:
Rice is nice
Obrazek
Awatar użytkownika
TiGRA
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1777
Rejestracja: pt 06 lip, 2007 11:17
Lokalizacja: Kórnik /k. Poznania
Kontakt:

Dokończyłem sprawozdanie... :mrgreen:
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym dniu następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Awatar użytkownika
geniula1
Stary Wyjadacz
Stary Wyjadacz
Posty: 642
Rejestracja: pn 28 sty, 2008 21:38
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Podkreślę jeszcze raz. Najważniejszą rzeczą jest to aby tłok pod zaworami które robimy znajdował sie w szczytowym punkcie. W innym wypadku zawór zanurkuje nam w cylindrze i bez zdejmowania głowy się nie obędzie.
Ostatnio zmieniony pt 17 kwie, 2009 12:11 przez geniula1, łącznie zmieniany 1 raz.
N/A-LPG KILLER ;)

Japan Auto
Awatar użytkownika
chudy_wlkp
Coś już wiem
Coś już wiem
Posty: 57
Rejestracja: sob 08 lis, 2008 20:35
Lokalizacja: Luboń
Kontakt:

Do zdejmowania polksiezycow/ zabezpieczen mozna uzyc malego magnesu i bedzie malina, poprotu pewnosc ze nigdzie nie spadnie :mrgreen: ale do zakladania nie da rady :|
Awatar użytkownika
2Ya
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 8
Rejestracja: pn 30 mar, 2009 08:10

Super FAQ .
Do wyciągania i zakładania zabezpieczeń możemy również użyć teleskopowego chwytaka magnetycznego lub odpowiednich sczypiec lub pensety :)
Chwytak to naprawde super sprawa,a sczególnie jak coś nam w silnik gdzieś zanurkuje ;)
Poza tym jeśli ktoś ma kompresor może dorobić końcówkę w miejsce świecy i zapodać powietrza - wtedy zawory w danej komorze bedą nam się podtrzymywały na poduszcze powietrznej ;)
Należy zawsze przy tym pamiętać jak kolega pisze,żeby tłok zawsze był do góry :above:

Pzdr.
Awatar użytkownika
jarkowy
Założyciel Klubu
Założyciel Klubu
Posty: 1088
Rejestracja: sob 26 lip, 2003 23:29
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

HEHEHEHE
nie dzwoniłeś do mnie a skrócił byś czas o conajmniej 4 godziny....
JA to robie sam!
Mam urządzenie które przykrencam co otworów gwintowanych po wałku rozżądu w urządzenu mam śróbę którą napinam sprężynę a potem tylko pińcetką operuje jak chirurg.
Szklanki wyciągam za pomoca magnesu od głośnika - nie śróbokrętami bo za holere nie ma gdzie chwycić.
Do zdejmowania uszczelniaczy zrobiłem specialny ściągacz półksiężycowy z odważnikiem na końcu i udeżam odważnikiem w górę jak młotkiem i ściągam uszczelniacze.
Zakładając zapinki na zaworach używam TAWOTU i przyklejam zapinki do zaworu i śrubą popuszczam napinacz sprężyny - proste banalne i nic nie ucieka po kanalikach wg i gdzie popadnie)
Po 5000km nie zdejmował bym paska i nie zdejmował bym nawet wentylatora dolotu itp...
Wpadł mi raz zawór!!!!!!I bez zdejmowania głowy wsadziłem na miejsce :lol: - Głupi to ma szczęście


piękne foto story gratki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Gumki zaworowe nie mają nic do kompresji............
GTR Sprzedany ale Avatara spobie zostawiam z sentymentu...

SKYRACING

OO\____/OO

602227141


Turbokiller

automatyka www.horyzont.co
pokoje gościnne nad morzem we władysławowwie www.impresja.co
600-961-666
Awatar użytkownika
TiGRA
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1777
Rejestracja: pt 06 lip, 2007 11:17
Lokalizacja: Kórnik /k. Poznania
Kontakt:

jarkowy pisze:HEHEHEHE
nie dzwoniłeś do mnie a skrócił byś czas o conajmniej 4 godziny....
JA to robie sam!
Mam urządzenie które przykrencam co otworów gwintowanych po wałku rozżądu w urządzenu mam śróbę którą napinam sprężynę a potem tylko pińcetką operuje jak chirurg.
Szklanki wyciągam za pomoca magnesu od głośnika - nie śróbokrętami bo za holere nie ma gdzie chwycić.
Do zdejmowania uszczelniaczy zrobiłem specialny ściągacz półksiężycowy z odważnikiem na końcu i udeżam odważnikiem w górę jak młotkiem i ściągam uszczelniacze.
Zakładając zapinki na zaworach używam TAWOTU i przyklejam zapinki do zaworu i śrubą popuszczam napinacz sprężyny - proste banalne i nic nie ucieka po kanalikach wg i gdzie popadnie)
Po 5000km nie zdejmował bym paska i nie zdejmował bym nawet wentylatora dolotu itp...
Wpadł mi raz zawór!!!!!!I bez zdejmowania głowy wsadziłem na miejsce :lol: - Głupi to ma szczęście


piękne foto story gratki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


Gumki zaworowe nie mają nic do kompresji............

Póki co jestem szczęśliwy, że i tak poskładaliśmy to do kupy... a mechanikiem nie jestem :alien:

Nie rozumiem tylko czemu piszesz, że te gumki nie mają wpływu na kompresję skoro mi się dość znacznie poprawiła...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym dniu następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Awatar użytkownika
jarkowy
Założyciel Klubu
Założyciel Klubu
Posty: 1088
Rejestracja: sob 26 lip, 2003 23:29
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Żeby nie było
ja też nie jestem mechanikiem! - mój zawód to elektryk bądź elektroautomatyk ew elektronik...
Co ma kompresja do gumek zaworowych?....NIC
tylko do ew palonego oleju który spływa po trzonkach zaworowych do cylindrów..
Czemu wzrosła kompreja nie mam pojęcia - inny przyżąd inna temperatura inaczej ustawiony rozżąd zimny silnik zalany olejem po robocie, klapnięte szklanki, ustawiły się zawory...
GTR Sprzedany ale Avatara spobie zostawiam z sentymentu...

SKYRACING

OO\____/OO

602227141


Turbokiller

automatyka www.horyzont.co
pokoje gościnne nad morzem we władysławowwie www.impresja.co
600-961-666
Awatar użytkownika
TiGRA
-#Administrator
-#Administrator
Posty: 1777
Rejestracja: pt 06 lip, 2007 11:17
Lokalizacja: Kórnik /k. Poznania
Kontakt:

To zastanawiające w takim razie...

Przyrząd ten sam...
Fakt faktem warunki inne...
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym dniu następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny.
Awatar użytkownika
2Ya
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 8
Rejestracja: pn 30 mar, 2009 08:10

no chyba,że na zaworach był taki nagar,od oleju,że nie domykały się szczelnie komory i wydmuchiwało ciśnienie prowadnicami i uszczelniaczami w głowice :twisted: :wink:

:P

Pzdr.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Zrób to Sam”