Strona 1 z 1

Szperujemy dyfer w S13

: pt 27 maja, 2011 20:31
autor: Dasiek
Szperujemy dyfer S13

Aby zeszperować dyfer, bez konieczności spawania go, wystarczy zastosować odpowiednie podkładki.

Potrzebne będą:
1) śrubokręt (wkrętak) płaski oraz krzyżakowy
2) 2x płaska 14
3) 2x płaska 12
4) klucz nasadowy (zabijcie mnie nie pamiętam- ale 17 i 14 bodaj)
5) ktoś do pomocy
6) kanał/podnośnik
7) odrdzewiacz


Warto zacząć od popuszczenia opasek zaciskowych(krzyżak) i wypięcie węży (dwóch sztuk), dochodzących do dyfra. Są to węże olejowe. Raczej nie leje się z nich olej. Spuszczamy olej z dryfra. Następnie kluczem płaskim 14 okdkręcamy wał (4 śruby z nakrętkami) i podwieszamy go do wydechu, np. drutem. Po odkręceniu wału, odkręcamy półosie. W sumie 6xśruby z nakrętkami na jedną. Dwie strony to 12 śrub oraz nakrętek. Następnie rozbijamy pół osie od dyfra. Ja to robiłem poprzez pukanie młotkiem ( w celu wytworzenia drgań) a następnie delikatnie rozbijałem je majzelkiem, poprzez delikatne uderzenia młotka majzlem, w bruzdę między pół osią i dyfrem.
Teraz jest myk, ponieważ gdy wciśniemy półoś w kierunki koła ona zrobi delikatne „klik” i bez problemu wyciągniemy ją z „kubka dyfra”. Dodatkowo można zaprzeć je, wykorzystując budowę wózka. Bardzo ułatwi nam to demontaż dyfra. Postępujemy tak z obiema stronami. Następnie odkręcamy 4x nakrętki od tylnego mocowania dyferencjału. W ten sposób dyfer trzymają nam tylko 2 śruby (od spodu, w przedniej części mechanizmu).
W tym momencie można zastosować jeden myk, który znaczenie ułatwia wyciągniecie mechanizmu. Nie jest on konieczny ale łatwiej można wytargać dyfer. Chodzi o odkręcenia mocowania stabilizatorów- przy wózku (przy wahaczach- zostawiamy je w spokoju ;) ) Wcześniej przydatne jest spsikaniem odrdzewiaczem. Roboty nie wiele a jest prościej.

Teraz będzie potrzebny ktoś do pomocy. Dyfer lekki nie jest. Demontaż odbywa się wg schematu. a – śruby odkręcone, b- przesuwamy dyfer w dół ku przodwi aby wyciągnąć szpilki dyfra z mocowania wózka (mechanizm idzie nad stabilizator), c-wyciągamy dyfer w tylnym dolnym kierunku. We dwie osoby robi się to szybko i bez problemu.

Dyfer mamy na glebie. Fajnie iść z nim na jakiś stabilny stół. Rozbieramy go w bardzo prosty sposób. Wybijamy kielichy. Młotek- puk puk i wychodzą. Oczywiście puk puk robimy w kierunku wybijania kielicha z dyfra. Dalej- wszystkie śruby są na wierzchu. Najpierw 8 śrub od tylnego dekla. Następnie rozpoławiamy dyfer.
Jest tam uszczelka, więc nie ma co jej mordować. Później odkręcamy 4x17 . Bardzo ważne aby sobie zaznaczać, odkładać w konkretne miejsce, która śruba gdzie była, jak i również po której stronie była zamocowana- oszczędzi nam to późniejszych problemów i komplikacji. Wyciągamy łapkami mechanizm różnicowy. Pomocny może okazać się wkrętak, w celu delikatnego podważenia.
Dalej mamy talerz (koło talerzowe), które zostawiamy w spokoju i kubek dyfra, który musimy rozkręcić. Aby rozkręcić mechanizm, należy odkręcić śruby po wewnętrznej stronie. Nie ukrywam, że najprościej jest gun’em (pistoletem pneumatycznym, służącym do odkręcania śrub).

Wyciągamy seryjne podkładki (znajdują się pomiędzy kołem koronowym, a "kubkiem"- obudową), oznaczone literą A. Mają one grubość 1mm. Tutaj się zaczyna zabawa. Poniżej opisany schemat, wynika tylko z moich obserwacji.
Jeżeli zastosujemy podkładki 3mm na stronę, co da nam całkowite zaciśnięcie o 6mm- nie damy rady skręcić kubka. Została mi szczelina. Byłem upierdliwy do tego stopnia, że ponaciągałem śruby. Zdawałem sobie sprawę, że będzie to walka metodą prób i błędów, dlatego pozwoliłem sobie na to ryzyko.

Powinniśmy mieć obie podkładki takie same, tak aby oba koła chwytały w podobnych obciążeniach. Osobiście u siebie zastosowałem- podkładki 2,5mm (na stronę). Efekt jest następujący: na parkingu (kostka) jedno koło delikatnie puszcza, ale przy prędkości powyżej 30km/h i mocniejszym skręcie i dodaniu gazu- stawia do boku (szpera trzyma). Na delikatnych kamyczkach, przy podłożu betonowym- słychać jak jedno koło przeskakuje (szpera trzyma). Podkładki mam wycinane laserowo, koszt to około 100 zł za dwie sztuki 3mm. Następnie wszystko skręcamy w odwrotnej kolejności jak składaliśmy. Odnośnie wkładania mechanizmu do obudowy, tutaj jest utrudnienie i warto zapoznać się z serwisówką. Należy wkładać mechanizm idealnie prosto, później dobić podkładki. Osobiście zrobiłem to w inny sposób. Jeżeli wkładamy prosto, wchodzi bez hardcoru, oczywiście możemy sobie pomóc gumowym młotkiem. Później zalewamy świeżym olejem i cieszymy się ze szpery w swojej S13 :).
Byle jak, byle bokiem!

Z Manuala:
Obrazek

Archaiczny schemat, mam nadzieje, ze czytelny :mrgreen:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

: pt 27 maja, 2011 20:39
autor: BUGALUS
pięknie idealnie i w temacie :D

: pt 27 maja, 2011 20:43
autor: roball
Dając np. 2mm na stronę można uzyskać pośrednie spięcie?

: pt 27 maja, 2011 20:48
autor: TiGRA
no to dyfer na glebe... :P

: pt 27 maja, 2011 20:50
autor: Dasiek
BUGALUS pisze:pięknie idealnie i w temacie :D
Dzieki :)

Szczerze ? Nie wiem- nie sprawdzałem.
Jeżeli jednak sugerując się tym, że 2,5mm na stronę daje okolice 90%, a 1mm w graniach 10-15% (uwzględniają przebieg), to wartości pośrednie, powinny dać pośrednie spięcie.
Analizując:
5mm- 90 %
2mm- 10%

w takim razie 4mm, da nam okolice 60%
Ważne jest aby osoba dorabiająca nam podkładki, odpowiednio dobrała materiał.

: pt 27 maja, 2011 21:31
autor: roball
Właśnie nad materiałem się zastanawiałem, podkładki powinny być miększe niż elem. dyfra - rozwiązanie nie jest wieczne (poza opcją 100%) bo opiera się na tarciu, w końcu się coś się wytrze ;)

: pt 27 maja, 2011 22:35
autor: Dasiek
Jasne, jednak zazywczaj magicy od dorabiania elementow, beda wiedziec o co chodzi. Dodatkowo mi robili pomiar metoda Brinella ;)
Najlepiej, z tego co wyczytalem to stal narzedziowa ale glowy nie dam sobie uciac. Chodzi o wysoka odpornosc na scieranie w wiekszym zakresie temperatur.

: pt 27 maja, 2011 23:33
autor: roball
No to jak stal narzędziowa jest miększa niż to z czego są nasze dyfry to ja się nie dziwię że są one nie do zajeb... :D

: sob 28 maja, 2011 14:06
autor: Ban0ff
co ciekawe po dodaniu podkladek ciezko jest wrzucic z powrotem mechanizm do obudowy :) pozniej dostaja po dupce lozyska

: sob 01 paź, 2011 08:22
autor: Majkelll
I jak to działa, montował już ktoś? Ja mam podkładki już, 2x2,3mm grubości tylko mam dylemat czy zakładać czy może lepiej odrazu raz a porządnie to zaspawać? Spawać trochę szkoda bo auto też do normalnej jazdy ma służyć czasem :P

: sob 01 paź, 2011 09:35
autor: Binio_
Spawany nie przeszkadza w codziennej jeździe no chyba ze zdarza Ci sie często latać z duzymi prędkościami po krętych drogach ;)

Dalej nie czaje jak wolny dyfer mozna spiąć w jakimś tam % , no chyba ze dziala to na zasadzie stawianego jakiegos tarcia , a w takim przypadku zwiększa to straty na układzie ? :roll:

: pt 20 sty, 2012 17:29
autor: artoor200sx
Troszke odgrzeje , po tym artykule sprzedalem kilka kompletow podkladek , zostawilem jeden rowniez dla siebie . Ale ludzie brali juz pozniej po jednej sztuce :roll: i zastanawiam sie czy znalezli jakis inny sposob czy co ?? bo chyba nie zakladaja jedna z jednej strony i to zaledwie 1.5 lub 2.0 mm . Wpadlo mi do glowy ze dokladaja je do podkladki ktora oznaczylem litera B na rysunku , ale jakos sam siebie nie moge przekonac chyba ma nawet inne wymiary . Tak wiec jak to jest ?? Pozdrawiam

: pt 03 lut, 2012 17:01
autor: Dasiek
Nie ma opcji z B, bo zmieniasz odległości między zębami.
Myk jest taki, że trzeba później ułożyć luz między kołami zębatymi "Drive pinion" a "Ring Gear" na nowo, bo inaczej zabijemy łożyska. W serii nawet mamy podkładki, które kasują luz.
2 sztuki się po prostu nie mieszczą.

Re: Szperujemy dyfer w S13

: czw 13 lip, 2023 10:47
autor: Katsu
ciekawe