To jest porządny remont bez modów silnika. Nowa pompa oleju OEM, nowy rozrząd, pompa wody, honowanie, polerka wału (nominał, przez ponad 20 lat ani razu nie obróciło panewki), pierścienie, głowica - no wszystko, robione na zdrowy seryjny silnik. Jedyne co jest niby wytrzymalsze od serii to panewki Clevite i to też tylko dlatego że zwykłych Intercarsowych nikt nie miał na rozmiar STDWARIAT~200sx pisze: To 2/3k to chyba dobra cena ale na części chyba ori nie żadne tak tuningi a napewno nie kucizna, na sam remont 10k w CA to raczej dużo choć nie wiem czy na samą kuciznę by wystarczyło może tak a co z resztą ?
No raczej swap ale właśnie na co SR be rzeźby ale to każdy ma, RB super w sumie nie wiem dlaczego ale ma możliwości DUŻE ale jak sam mówisz koszta raczej powalają, SR to tak koło 5set by raczej ogarną...
Plan jest żeby zrobić ok. 250km i jeździć, nie celuję w nic powyżej 300/400. Jak kiedyś mnie najdzie na robienie takiego stwora to bankowo poszukam nowego właściciela dla swojego CA który będzie szanował (mam nadzieję->) bezpieczną granice mocy, a sam poszukam alternatywy.
Myślę że fajną opcją jest Saab (tak wiem, nikt nie wsadził do nysy i nie upalał, ale w innych budach już Saaby w RWD są i z tego co wiem radzą sobie nie licho, przy tym warto dodać, że przy zdrowym silniku nie trzeba bawić się w drogie kucie żeby przekroczyć granicę 400 kucyków).
VR6 również mnie jara, ma szereg zalet, ale niestety trzeba dużego worka złota na turbienie N/A
No ale to wszystko jest rzeźba. Wiadomo SR to nowszy silnik, lekki, żwawy i P&P - na pewno warto.