no i kur.....
Moderator: Moderator
hyhyhy mój jest 96 r ma tak w dowodzie
tak?..moj tez:)...ale to raczej sugeruje ze to skaldaki... niestety,
ale co taam, teraz to zabieram sie za niego na spokojnie i tak go zloze!!!!
ale co taam, teraz to zabieram sie za niego na spokojnie i tak go zloze!!!!
Qrwa dzisiaj dzwonie po samochód koles mi mówi ze beda silnik montowac i ze wszystko sprawdzone jest i jest OK.... wiec dzwonie do Bartka i mu to mówie dogadalismy sie ze pojedziemy z zaskoczenia zobaczyc panewki wał i tłoki ( to co niby tam zrobili) Po około 30 min od telefonu do warsztatu Bartek przyjechał do mnie i pojechalismy zobaczyc jak sie mój nissan ma ..... Dojechalismy do Góry kalwarii do warsztatu a koles jak nas zobaczył to Mówie mu ze chcemy zobaczyc panewki i wał itd bo godzine temu mówił mi ze silnik bedzie dopiero wkładany a on mi na to ze silnik jest juz włozony ........ Ja i Bartek jak to .....??? Poszlismy otwieramy maske a ten !@!@ !@#$@#$ @#$@#$ nie wyciagna nawet silnika.W rozmowie zacza sie motac, plątac itd Nawet sie zawachał przy odpowiedzi jak silnik był wyjmowany ...... było eeeeeeeee
Teraz własnie moja matka zadzwoniła do niego i sie przyznał ze nic nie zrobił ze nie jest w stanie tego zrobic ....... a kase by zainkasował około 2 tys .....
Teraz bedzie awantura...... i znów po sadach bede sie ciagał
Teraz własnie moja matka zadzwoniła do niego i sie przyznał ze nic nie zrobił ze nie jest w stanie tego zrobic ....... a kase by zainkasował około 2 tys .....
Teraz bedzie awantura...... i znów po sadach bede sie ciagał
Sa tego i dobre strony....
- wiem ze jest oszustem krętaczem itd itp
- Dzieki temu co dzisiaj odkryłem z Bartkiem nie kosztował mnie tydzien pobytu samochody u niego na placu 2000 zl
- jak silnik bedzie zjebany na maxa to odzyskam te 10000 które władowałem w samochód ale to dopiero po kilku latach bo przeciez nasze sady nie naleza do najszybszych
-wreszcie sie szczescie do mnie usmiechneło ( nie straciłem kasy)
- wiem ze jest oszustem krętaczem itd itp
- Dzieki temu co dzisiaj odkryłem z Bartkiem nie kosztował mnie tydzien pobytu samochody u niego na placu 2000 zl
- jak silnik bedzie zjebany na maxa to odzyskam te 10000 które władowałem w samochód ale to dopiero po kilku latach bo przeciez nasze sady nie naleza do najszybszych
-wreszcie sie szczescie do mnie usmiechneło ( nie straciłem kasy)
mam
Myślę, że mazut w bak nie wystarczy. Faktycznie, jeślu masz papiery to do sądu dupka. Może on Ci wcale nowego silnika wtedy nie włożył.
qfa a no na to nie wpadłem ....... bo w sumie ja za silnik zapłaciłem w tamtej firmie przywiozłem go a potem przyjechałem jak juz bylo zrobione a swojego starego silnika nie widziałem do tej pory ....... miał mi władowac stary silnik do bagaznika i miałem go schowac do piwnicy ..... ale jakos nie wsadził go do bagaznika a ja sie nie upominałem bo zapomniałem o tym zupełnie ....
Żartujesz??? Nie wziąłeś starego silnika? Przecież to nawet na części, albo żeby sprzedać! Dzwoń jutro do niego, że chcesz stary silnik odebrać!
...czytam i nie wierze ...ja z tym kolesiem z warsztatu z Gory rozmawialem przez telefon i wydawal sie super mily i elokwentny....kurna, po prostu to jest jakas pieprzona "zemsta fryzjerow ...Ja nie wiem jak mozna miec taki tupet, by kogos tak "w zywe oczy" oszukiwac
Do sadu - koniecznie a rzeklbym nawet na szafot ...choc prawdziwa sprawiedliwosc ma tylko jedno imie: "Smith&Wesson"
Do sadu - koniecznie a rzeklbym nawet na szafot ...choc prawdziwa sprawiedliwosc ma tylko jedno imie: "Smith&Wesson"
Kruchy, co Ty za bonanzę tu szerzysz?
A jeśli chodzi o tę elokwencję, to oni zwykle są w tym nieźli. Jest natomiast jeden fajny gość w Pruszkowie, taki starej daty, w brudnym kaftanie, czasem rzuci qrwę ale jest spoko. Nie stara się orżnąć klienta i pewnie tylko dlatego ma warsztat w Pruszkowie a nie na Marszałkowskiej. Na podwórku stoi stara, rozebrana Silvia, którą remontuje w wolnym czasie. Gość jest dość konkretny. Jak znajdę telefon, to mogę tu wrzucić.
A jeśli chodzi o tę elokwencję, to oni zwykle są w tym nieźli. Jest natomiast jeden fajny gość w Pruszkowie, taki starej daty, w brudnym kaftanie, czasem rzuci qrwę ale jest spoko. Nie stara się orżnąć klienta i pewnie tylko dlatego ma warsztat w Pruszkowie a nie na Marszałkowskiej. Na podwórku stoi stara, rozebrana Silvia, którą remontuje w wolnym czasie. Gość jest dość konkretny. Jak znajdę telefon, to mogę tu wrzucić.
wrzucaj, wrzucaj!dr Mike pisze:Kruchy, co Ty za bonanzę tu szerzysz?
...masz racje, Bonanza sie przezyla - napalmem go
Jak znajdę telefon, to mogę tu wrzucić.
UWAGA!!! TO BYŁ TYSIĘCZNY POST NA NASZYM FORUM! KRUCHY, STAWIAM CI BROWARA ZA TO!!
(dr Mike się wtrącał)
cos mi jakos Mike ten post nie wyszedl, bo moja odp znalazla sie w cytacie Twojej wypowiedzi, a bynajmniej psze Pana nie chce tu panu nic imputowac