Tyle ze na modlinie to ja nie mialem kompresji i poszla sie walic uszczelka w turbinie tak ze wszystko co pompowala walila w gwizdek.
Wiec nie ma co tutaj sie spierac.
Zrobisz swojego RIP'A to sie scigniemy i wtedy sie zobaczy.
Chociaz i tak przewiduje ze dlugo nie pojezdzisz .
Bedzie REDLINE!!!!!!!!!!! i puf o zepsuło sie.
stukanie
Moderator: Moderator
Chłopaki macie docip , ale proponuję pojedynek.Umówcie się na jakiś termin tak żeby każdy mógł podrasować autka ni mnie mógł powiedzieć ze coś nie działało. I my wszyscy popatrzymy na te brzdęk łup, bum i tak dalej No i będzie fajnie ii zarazem koniec sporu
ps. no i co wy na to????
Pozdrawiam
ps. no i co wy na to????
Pozdrawiam
Mnie sie podoba.Paweł pisze:Chłopaki macie docip , ale proponuję pojedynek.Umówcie się na jakiś termin tak żeby każdy mógł podrasować autka ni mnie mógł powiedzieć ze coś nie działało. I my wszyscy popatrzymy na te brzdęk łup, bum i tak dalej No i będzie fajnie ii zarazem koniec sporu
ps. no i co wy na to????
Pozdrawiam
Witam
Kupiłem Nissana i mam coś bardzo podobnego do objawów o których pisze Fila.Po auto byłem 400 km od domu i przyjechałem nim.Jest wszystko ok. ale właśnie między 2200-2800 jest takie jakby chrobotostukanie.Jeśli koś słyszał kiedyś silnik dużego fiata albo poloneza to właśnie takie coś jest tam , tylko że tam to jest normalne.
Ktoś nalał oleju centymetr poza H. Chyba trzeba by odlać ?
Czy znacie kogoś we Wrocławiu kto zająby się zapłonem ?
POZDRAWIAM
Kupiłem Nissana i mam coś bardzo podobnego do objawów o których pisze Fila.Po auto byłem 400 km od domu i przyjechałem nim.Jest wszystko ok. ale właśnie między 2200-2800 jest takie jakby chrobotostukanie.Jeśli koś słyszał kiedyś silnik dużego fiata albo poloneza to właśnie takie coś jest tam , tylko że tam to jest normalne.
Ktoś nalał oleju centymetr poza H. Chyba trzeba by odlać ?
Czy znacie kogoś we Wrocławiu kto zająby się zapłonem ?
POZDRAWIAM
Z wrocławia od nas jest Łukasz on napewno ci pomoze niestety nie ma go chyba w polsce teraz. Jest tez Bodiniusz.. Napisz do nich maila, PM.... U mnie bylo słyhchac trrrrrrr i to podobno zawory stukały przez zle ustawiony zaplon.
Jak słyszysz chrobotanie przy dodawaniu gazu cos ala chrrrrrum chrrrrrum to pewnie panewki.
A teraz do fili. Jezeli jak mowisz ten bolec sie urwal i wpadl podczasz jazdy do rozrzadu to ten jacus musi cos sciemniac. Nie ma takiej mozliwosci aprat jest wkladany bezposrednio w wałek i nie ma mozliwosci wypadniecia tego bolca nawet jak sie urwie, druga sprawa ten aparat jest montowany na wielowypust tak ze nawet jak sie urwie tan bolec to zapolon nie ma prawa sie sam przestawic.
A teraz do fili. Jezeli jak mowisz ten bolec sie urwal i wpadl podczasz jazdy do rozrzadu to ten jacus musi cos sciemniac. Nie ma takiej mozliwosci aprat jest wkladany bezposrednio w wałek i nie ma mozliwosci wypadniecia tego bolca nawet jak sie urwie, druga sprawa ten aparat jest montowany na wielowypust tak ze nawet jak sie urwie tan bolec to zapolon nie ma prawa sie sam przestawic.
Chester nie mam pojecia. Mi juz sie stalo tak 2 razy. Bolca nie mam ani na moim statym wałku ani na nowym. A jak tam kombinował jeden magik z góry kalwari to powiem ci szczerze ze wszystko jest mozliwe.
I znowu uslyszalem ten malo przyjemny dzwiek wymienialem je tydzien temu i znowu stukaja i tak siedze i sie zastanawiam czy tym razem "przy okazji" wymiany panewek i szlifu walu nie zrobic kapitalki.
PS Moze ktos z klubowiczow ma do sprzedania wal korbowy do CA18DET??
PS Moze ktos z klubowiczow ma do sprzedania wal korbowy do CA18DET??
To może ja wtrące tutaj swoje 2 grosze
Pracuje w warsztacie z kumplem który jest silnikowcem i powiedział mi tak:
sama wymiana panewek nic nie da. wał musi byc szlifowany, blok musi iść do osiowania bo będzie obracało panewki.
panowie dajcie silnik do mechanika i to do dobrego np. Jarkowy.
Nie grzebcie w nim sami bo nic z tego nie będzie, to trzeba wszystko pomierzyć dokładnie i musi tam być czyściutko bo znowu padnie .
moim zdaniem lepiej zrobic raz i porządnie łącznie ze szlifem cylindrów wymianą tłoków i perścieni.
Naprawdę taka jest moja rada. Przepraszam że się może wymądrzam ale takie jest moje zdanie i jeśli zrobicie tak jak to ma być zrobione tzn. dokładnie, w idealnej czystości i wymieniając wszystkie rzeczy które trzeba wymienić to zrobicie to raz i autko będzie długo służyć bezawaryjnie
Pracuje w warsztacie z kumplem który jest silnikowcem i powiedział mi tak:
sama wymiana panewek nic nie da. wał musi byc szlifowany, blok musi iść do osiowania bo będzie obracało panewki.
panowie dajcie silnik do mechanika i to do dobrego np. Jarkowy.
Nie grzebcie w nim sami bo nic z tego nie będzie, to trzeba wszystko pomierzyć dokładnie i musi tam być czyściutko bo znowu padnie .
moim zdaniem lepiej zrobic raz i porządnie łącznie ze szlifem cylindrów wymianą tłoków i perścieni.
Naprawdę taka jest moja rada. Przepraszam że się może wymądrzam ale takie jest moje zdanie i jeśli zrobicie tak jak to ma być zrobione tzn. dokładnie, w idealnej czystości i wymieniając wszystkie rzeczy które trzeba wymienić to zrobicie to raz i autko będzie długo służyć bezawaryjnie
Oby asfalt zawsze był suchy, gładki i lśniący. Amen
Dominik: zdaje sobie z tego sprawe i pewnie jak wiekszosc klubowiczow popelnilem blad oddajac auto do "zwyklego" mechanika, ktory wymienil mi panewki i powiedzial ze bedzie wszytko oki. Teraz wiem ze auto powinienem oddac do kogos kto sie na tym zna (do Jarka mam najblizej).
Zastanawiam sie tylko nad tym czy robic rzeczy tylko zwiazane z panewkami i czy majac juz silnik rozebrany nie zrobic calosci...
Zastanawiam sie tylko nad tym czy robic rzeczy tylko zwiazane z panewkami i czy majac juz silnik rozebrany nie zrobic calosci...
Karrlos: a w jakim stanie jest motor w tym SX'sie ktorego przyciagnales z GB?? I czy nie chcial bys go sprzedac??
odpowiedz znasz heheh