Strona 57 z 61

: pt 26 mar, 2010 00:10
autor: Eryko
Może kolega Jeshu przegonił po zakupie kilka razy ledwo co dotarta fure i zaczeło coś stukać.Tego już sie nie dowiesz.nie powiem bo sam kupując tak mocnego Nissana probowałbym jego możliwości w drodze do domu :P
Jeshu , nie rób tak jak byś dostał to auto na jakiś okres próbny lub wypożyczył, zebys miał teraz oddawac Nyske bo coś nie gra.Ja też kupiłem S13 od niemca,przejechałem 2000km coś w silniku zaczeło stukac i co tez miałem prosic niemca o oddanie czesci kasy czy oddawac mu auto bo coś stuka? Nie na tym rzecz polega.Nikt w silniku nie siedzi.U siebie miałem podobny remont jaki zrobił f_zukowski po jakims czasie zaciął mi sie zawór i tez zaczeło mi stukac jak by młotkiem walił w silniku,ale cos mnie podkusiło zeby go przegazowac,przegazowałem 5000-6000obr. i zawór puscił stukanie ustało.

: pt 26 mar, 2010 00:50
autor: Tomek89
moim zdaniem szlifierz dał dupy

: pt 26 mar, 2010 10:47
autor: Eryko
Może to nie panewa,u mnie tez cos nie grało.
http://www.youtube.com/watch?v=qmt9NRZWjFw
takie mialem stuki,wszyscy mowili ze panewka, a jednak nie byla to panewka.
Jeshu wsłuchaj sie moze masz podobnie.Najlepiej to nagraj stukanie w lepszej jakości to cos mniej wiecej bedzie wiadomo.

: pt 26 mar, 2010 10:56
autor: kamilp1908
To co u Ciebie było nie tak?

: pt 26 mar, 2010 11:00
autor: Eryko
Prawdopodobnie sworznie na tłokach były wyjechane.

: pt 26 mar, 2010 16:09
autor: Jeshu
Eryko pisze:moim zdaniem szlifierz dał dupy
Chyba na pewno.

Więc tak wyciągnąłem wczoraj silnik rozebrałem i :shock: karpik. Panewka się jeszcze nie obróciła ale się przytarła. W co mnie zdziwiło to wszystkie panewki i główne i korbowe były jakieś dziwne, takie jakby sporo przegrzane i troszeczke przytarte. Dziś dałem wał do szlifu i panowie szlifiarze stwierdzili że albo poprzedni szlif był do dupy albo auto zostało za wcześnie odpalone, panewki nie dostały oleju przez ułamki sekundy i się przytarły. Albo auto dostało troszkę za dużo podczas pierwszych kilkunastu kilometrów. I dlatego jak ja przejechałem 400km na raz to zaczęło być ja słychać. Więc wina na pewno nie leży po mojej stronie. Pozdro

: pt 26 mar, 2010 16:55
autor: PiotrekŁDZ
Może jak go odpalali to nie pokrecili rozrusznikiem? Ja zawsze wykrecam świece bezpiecNik od pompy i kręce i powiem wam ze trzeba chwilke pokrecic zanim na wskaźniku coś nabije. Chociaż między bogiem a prawda to i tAk gowno by im się stało. A panewki nawet jak nie stukaja to zawsze będą miały ślady przytarc po wyjęciu.

: pt 26 mar, 2010 17:01
autor: m0rr1s
wystarczy odpiac CAS-a -> efekt masz taki, ze nie pracuje zaplon ani wtryski ;)

: pt 26 mar, 2010 21:27
autor: PiotrekŁDZ
Świece wykręcam żeby nie było kompresji a że wtryski nie będą podawać po odpięciu casa to nie wiedziałem, dzięki:)

: pt 26 mar, 2010 23:15
autor: gh
raczej na pewno problem wynika z niewłaściwego złożenia. Jak dla mnie, to albo złożony został na sucho (gdzie panewka chwyciła wał zanim oleju dostała), niestarannie, albo na piasek. Nie wyobrażam sobie jaką trzeba było odstawić fuszerkę, żeby silnik wysypał się po tak krótkim czasie. Pałowanie takiego silnika nie mogło by się skończyć przytarciem panewki, w przypadku gdy silnik był by dobrze złożony. Naskładałem się już sporo silników na nowych i używanych panewkach.
Nawet zdarzyło mi się włożyć panewki używane z innego silnika gdzie dostałem je w kartoniku luzem. Po złożeniu nawet nie stał 5 min na jałowym, pojechałem nim od razu do sklepu po browar :lol:.

: sob 27 mar, 2010 19:28
autor: Jeshu
gh pisze:raczej na pewno problem wynika z niewłaściwego złożenia. Jak dla mnie, to albo złożony został na sucho (gdzie panewka chwyciła wał zanim oleju dostała), niestarannie, albo na piasek. Nie wyobrażam sobie jaką trzeba było odstawić fuszerkę, żeby silnik wysypał się po tak krótkim czasie. Pałowanie takiego silnika nie mogło by się skończyć przytarciem panewki, w przypadku gdy silnik był by dobrze złożony. Naskładałem się już sporo silników na nowych i używanych panewkach.
Nawet zdarzyło mi się włożyć panewki używane z innego silnika gdzie dostałem je w kartoniku luzem. Po złożeniu nawet nie stał 5 min na jałowym, pojechałem nim od razu do sklepu po browar :lol: .
I tu się z Tobą zgodzę w 100%... Przyczyną przytartej panewki na 100% był źle złożony silnik. Tak twierdzi mechanik i szlifiarz.

: sob 27 mar, 2010 20:22
autor: borimichal
Jak sie nie ma 100% pewnosci to nie mozna niczego przesadzac,tyle w tym watku ode mnie i moze juz go zakonczmy(nie o tym temat)

: wt 29 lis, 2011 18:53
autor: szcz3sny
Witam. Odświerzę trochę temat. Kupiłem s13 na dawce części do mojego nissana. Przed wlorzeniem silnika leżał on w garażu przez rok bo w moim była robiona komora silnika. Nie wiem jaki jest w nim olej. Ja nie zmieniałem bo chciałem najpierw odpalić silnik i go sprawdzić czy jest ok. Przed 1szym odpaleniem kręcony był około minute żeby olej wszędzie doszedł. Po odpaleniu na zimnym nic nie slychac, a dopiero jak sie troche rozgrzeje to zaczyna cos stukać. Dzisiaj mierzyłem ciśnienie oleju i na zimnym po odpaleniu na wolnych miał ponad 2 na wyższych ponad 4. Jak się rozgrzał to na wolnych około 0.9 a na wyższych około 3. Nie wiem dokładnie jakie miałem obroty bo nie działa mi obrotośćiomież. Próbowałem tez przydusić silnik, wrzuciłem 1 zaciaglem ręczny i powoli puszczałem sprzęgło i nic nie pukało ale zgasł. Ciśnienie na cylindrach mam tak około 12,5. Pukanie bardziej słychać przy wchodzeniu na obroty. Turbo ma trochę luzu na wirniku ale to chyba nie ma nic do tego pukania. Wiec jak może być przyczyna stukania? Panewka ?

FILMIK
http://www.youtube.com/watch?v=Wk0z_h0WyIw

: czw 26 sty, 2012 20:46
autor: mattew
Super ;D Pojawilo sie pukanie...
Puka tylko na cieplym silniku dozujac deilkatnie gaz i co dziwne tylko na biegu.. na luzie slychac bardzo a bardzo delikatnie na bardzo cieplym silniku....

http://www.youtube.com/watch?v=vpM2hNWw ... e=youtu.be

: pt 29 cze, 2012 13:55
autor: tenchi_masaki
Panowie, co to beda za stuki?

http://www.youtube.com/watch?v=Q6n9ssojDRM

Tylko na zimnym. Po okolo 30sec od wlaczenia auta. przez jakies 20-30sec stuka i przestaje. I do nastepnego dnia tego nie slysze.