awaria sprzęgła

Wszystko na temat silników SR

Moderator: Moderator

prezes
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 21
Rejestracja: śr 25 kwie, 2007 00:52
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Witam,
a więc tak jadę sobie moja nysą i nagle poczułem że się sprzęgło ślizgnęło bardzo delikatnie prawie niewyczuwalnie
stwierdziłem że się pewnie dociera, przejechane 80km z czego 65 po trasie. Dojechałem na działeczkę bez żadnych przygód. Wyjeżdżam w niedzielę na początku wszystko ok, po 2km zaobserwowałem podobny uślizg jak wcześniej przejechałem jeszcze kilometr i zaczęło się tak ślizgać że jak się zatrzymałem to już nie ruszyłem dymu żadnego nie było, plamy oleju również nie widać, dziwnego zapachu też nie.
Co najdziwniejsze jak go przepychaliśmy to biegi nie robiły żadnego oporu, można go było pchać na 2biegu jedną ręką
po czym przestał 4 godziny i biegi normalnie stawiały opór tylko że już go nie odpalałem i nie sprawdzałem czy ruszy.....

Ktoś miał coś podobnego ??

zaznaczam że silnik jest na dotarciu więc max obroty jakie widziało sprzęgło to 4,5 tyś.

pozdro
ODPOWIEDZ

Wróć do „Silniki SR”