Zablokowany silnik

Wszystko na temat silników SR

Moderator: Moderator

kedol_riksza
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 3
Rejestracja: śr 11 maja, 2011 21:20
Lokalizacja: Tychy

Cześć :)


Zawodowo udzielam się w branży budowlanej, z wieloletnią praktyką. W dobie nowoczesnych technologi spore grono ludzi ma problem z właściwym doborem rozwiązań technicznych w swoim domu. W zamian za info przyjemnością podpowiem w temacie instalacji sanitarnych, ogrzewania grzejnikowego i podłogowego, wody sanitarnej, czy układów solarnych.

A oto mój problem.
Jeżdżę, a właściwie to jeździłem do poniedziałku Primerą W10 2,0 B z 92r. Pojechałem moim kombi na zakupy, zaparkowałem, wyłączyłem silnik, jak zwykle. Po wyjściu ze sklepu nie dałem już rady uruchomić silnika. Rozrusznik kręcił chwilę, może 3 lub 4 obroty i usłyszałem taki głuchy, raczej niemetaliczny stuk, jakby uderzenie. W tym momencie rozrusznik przestał kręcić, puściłem więc kluczyk. Po chwili zastanowienia spróbowałem jeszcze raz. Po przekręceniu stacyjki rozrusznik obrócił silnik może pół obrotu i znów blokada. Kolejne kilka razy wyglądało identycznie. Pomyślałem - może akumulator jest rozładowany, choć nigdy nie miałem problemu z ładowaniem, wręcz wzorcowe 14,1 - 14,3V.
Z myślą o akumulatorze, poprosiłem dwóch panów o popchnięcie. Niestety nic to nie dało. Kiedy wskoczyłem do rozkulanego auta, wrzuciłem 2 i łagodnie puściłem sprzęgło samochód stanął jakbym wcisnął hamulec a silnik w ogóle się nie obrócił. Byłem zmuszony holować Primerkę do domu. Podczas holowania raz jeszcze spróbowałem odpalić z 3 biegu, ale silnik się nie kręcił tylko hamował. Na tym poprzestałem. Nie chcę doprowadzić do jeszcze większych uszkodzeń. Moim zdaniem doszło do zablokowania silnika. Nie mam pojęcia jaka jest tego przyczyna.
Mechanicy, do których zwróciłem się o pomoc mówią: "przyprowadź za tydzień", a tu fura jest potrzebna. Jestem uziemiony. Proszę o pomoc. Może komuś przytrafiła się taka sytuacja i zna rozwiązanie. Będę wdzięczny za wskazówki.
POMOCYYYYYYYY :(
Awatar użytkownika
dziubas
-#Klubowicz
-#Klubowicz
Posty: 1020
Rejestracja: ndz 11 lip, 2004 22:41
Lokalizacja: warszawa WOLA
Kontakt:

mialem tak jak mi lozysko stanelo na alternatorze i pasek nie chcial krecic
Awatar użytkownika
yahu82
Coś już wiem
Coś już wiem
Posty: 93
Rejestracja: sob 23 maja, 2009 12:26
Lokalizacja: BYDGOSZCZ

pierwsze co przychodzi mi do głowy to mógł zerwać się pasek rozrządu i głowica zablokowała silnik...
obym się mylił... :roll:
Ostatnio zmieniony śr 11 maja, 2011 22:03 przez yahu82, łącznie zmieniany 1 raz.
CA18DET
Tomek89
Postojebca
Postojebca
Posty: 1608
Rejestracja: pn 15 paź, 2007 20:04
Lokalizacja: Gm. G?ogówek(opolskie)
Kontakt:

wykręć świece i zobacz czy hydraulicznie się nie zblokował czy mokre świece czy coś,

jak dziubas pisze, poluzowac paski i próbować pokręcić
Rice is nice
Obrazek
kedol_riksza
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 3
Rejestracja: śr 11 maja, 2011 21:20
Lokalizacja: Tychy

Po pierwsze i najważniejsze w moim silniku nie ma paska rozrządu, tylko jest łańcuch. Po drugie gdyby zablokowało się łożysko alternatora to pasek, który go napędza szybciej by się spalił, niż zablokował silnik na amen. Wg. mojej wiedzy, sam rozrusznik dałby wówczas radę pokręcić silnikiem, nie wspominając o tym, że próbowałem uruchomić silnik w trakcie holowania, bez skutku.
Nie rozumiem co znaczy, że silnik zablokował się hydraulicznie.
Tomek89
Postojebca
Postojebca
Posty: 1608
Rejestracja: pn 15 paź, 2007 20:04
Lokalizacja: Gm. G?ogówek(opolskie)
Kontakt:

płyn może dostał się do komory spalania,a jak wiemy płyny sie nie sprężą :)
Rice is nice
Obrazek
kedol_riksza
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 3
Rejestracja: śr 11 maja, 2011 21:20
Lokalizacja: Tychy

Tomek89 pisze:płyn może dostał się do komory spalania,a jak wiemy płyny sie nie sprężą :)
Tu się zgadzam. Płyny się nie sprężają tak znacznie jak gazy. Jednak nie mam pewności. Płynu nie ubyło, choć tu w grę może wchodzić niewielka ilość. Rano spróbuję to sprawdzić, wykręcę świece. Może coś się wyjaśni :?


EDIT.


Dziękuję za zaangażowanie, rikszę udało się uruchomić przy minimalnym nakładzie kosztów (około dziesięć groszy). W moim przypadku (mono wtrysk), obluzował się element dociskający wtrysk. W efekcie ciśnienie paliwa wypchnęło wtrysk z gniazda o jakieś ok. 3mm. Co za tym idzie pomiędzy najniższą uszczelką a gniazdem wtrysku powstała szczelina, przez którą napylało jak wiadra do przepustnicy mimo zamkniętej iglicy wtrysku. Tym sposobem na pierwszym tłoku znalazła się duża ilość paliwa w postaci płynnej. Jak wiemy płyny się tak skutecznie jak gazy nie sprężają, co spowodowało blokadę pracy silnika. Silnik pali bez zarzutu. Żadnych dodatkowych uszkodzeń :D :D :D .

Zostało wymienić olej i filtr, ponieważ część paliwa dostała się do miski olejowej.

Tomek89 hyle czoło, propozycja jak najbardziej słuszna, tyle że zamiast płynu chłodzącego dostała się duża ilość paliwa.

Pozdrawiam :)
Ostatnio zmieniony czw 12 maja, 2011 13:52 przez kedol_riksza, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Silniki SR”