Nissan Klub Turbokillers

Witam kolegów.
W mojej nysie pojawił sie problem. Silnik stał około 3 lat zanim go odpaliłem. Na wolnych obrotach i podczas spokojnej jazdy nic nie kopci i pracuje super. Natomiast podczas jazdy jak wdepnę mu gaz mocniej na wyższe obroty i turbo się wkręci to po odpuszczeniu gazu jak zamknie się przepustnica (powiedzmy 2 sek po odpuszczeniu gazu) zaczyna mocno kopcić na biało przez kilka sek (około 7-10sek). Oleju co ciekawe nie ubywa a smród jest raczej bardziej paliwa i jakiegos plastyku niz oleju. Podejrzewam 2 rzeczy: silnik 2 lata temu był obrócony z olejem do góry nogami i możliwe że nie wszystko jeszcze się wypaliło i trzeba jeszcze pojeździć lub uszczelniacze zaworowe które przez te 3 lata mogły poprostu się skończyć

Ogólnie auto tylko kopci w tej jednej sytuacji ale kopci tak mocno że nie da się jechać za mną jak wcisne mocno gaz i odpuszczę. Jakie macie sugestie ? Co to może być. Dodam że bawiłem się już ciśnieniem paliwa na listwie i nie rozwiązało to problemu. Z góry dziekuję za wszystkie odpowiedzi. Dym jest biało-szary. Na 100% nie są to pierscienie bo nie kopci na postoju ani na niebiesko. Turbina raczej też odpada.

mogłes poszukać bo o białym dymie juz zostało wiele napisane.
na 90% wine za bialy dym ponosi turbo

No własnie ja nie obstawiam turbiny tylko bardziej uszczelniacze zaworowe. Dlaczego ?? Jakby turbina przepuszczała to chyba kopciłoby podczas wciskania gazu a nie po jego odpuszczeniu... Pozatym turbina od stania raczej by sie nie zepsuła. A uszczelniacze zaworowe prędzej... Ale to tylko moja teoria...

U mnie przy puszczającym turbo, podczas stania na światłach robił zasłonę dymną potrafiącą ukryć dywizję czołgów

chyba kopciłoby podczas wciskania gazu a nie po jego odpuszczeniu..

ona jak puszcza to na światłach widac gdy stoisz

U mnie nie puszcza na biegu jałowym wogóle dymów. Jedynie jak dowale do pieca i puszcze gaz to po 1-2 sek puszcza duża chmure białego dymu przez kilka sek i potem przestaje...

Patrz czy ci plynu chłodniczego nie ubywa, moze uszczlka pod glowica??

U mnie z płynem jest problem w sprawdzeniu bo zbiorniczek mam w bagazniku i tak naprawdę ciężko stwierdzić na ile moze ubywać tego płynu. Ale wątpię żeby uszczelka padła od samego stania przez 2-3 lata. Teoretycznie wszystko może paść od stania ale bardziej bym obstawiał jakies gumowe elementy które bez oleju i od długiego stania mogłu poprostu sparcieć. Mój znajomy mechanik obstawia na 90% uszczelniacze zaworowe.

Robilismy taki test że auto było dobrze zagrzane. Wciskalismy gaz do oporu i puszczalismy. Zakopcił lekko. Jak zszedł z obrotów to cisza. Z wydechu nic nie leciało (tak samo jest podczas spokojnej jazdy. jak turbo tylko lekko pracuje do 0.1, 0.2 bara to nic nie kopci). Poczekalismy 60 sek. Znów w palnik. Podczas wkrecania nic nie kopciło ale przy schodzeniu z obrotów pusciło bardzo sporą ilośc biało-siwego dymu. I po chwili znów spokój. Podobno po tym mozna zdjagnozowac uszczelniacze zaworowe.

Nie ma to raczej niz z turbiną mocno wspólnego bo na biegu jałowym turbo nie ładuje. Podczas jazdy efekt jest troszke bardziej spotengowany. Tak to jest niestety jak auto długo stoi nie odpalane.

Z 2 strony jak robiłem miske olejową to odwróciłem specjalnie silnik do góry nogami z olejem żeby zalać lekko cylindry olejem i zakonserwowac lekko silnik. Ale to było ze 3 lata temu. Raczej mało prawdopodobne ze jeszcze coś wypala po 3 latach ;P

z Twojego pierwszego opisu wychodzi na to ze po dojechaniu do swiatel zostawiasz za soba ogromna ilosc bialego dymu,takiej ilosci bialego dymu sparciale uszczelniacze zaworowe nie beda w stanie wyprodukowac