mam prosbe czy mzoe mi ktos napsiac, jak siesprawuja nissany 300zx, osiagisalanie itd.
jakeis ciekawe linki, no i najwazneijsze jezeli ktos z was am takiegonissana, to zeby napisał jak wyglada eksplotacja tego wózka w rzeczywistosci.
300zx
Moderator: Moderator
Sprawa wygląda prosto
Jeżeli nie zarabiasz powyżej 2000 / miesiąc i masz żone+dzieci oraz nie masz drugiego wózka to nie jest to auto dla Ciebie.
300 zx w polsce w dobrym stanie jest ciężko dorwać no chyba że właściciel dbał ale wtedy albo nie sprzedaje albo wystawia kosmiczną cene i słusznie...
Lepiej sołożyć zawsze więcej i wziąść w lepszym stanie niż później szukać części i odbudowywać furę a to może potrwać nawet rok.
Życze powodzenia w szukaniu ładnego egzemplaża choć może to potrwać długo.
Jeżeli nie zarabiasz powyżej 2000 / miesiąc i masz żone+dzieci oraz nie masz drugiego wózka to nie jest to auto dla Ciebie.
300 zx w polsce w dobrym stanie jest ciężko dorwać no chyba że właściciel dbał ale wtedy albo nie sprzedaje albo wystawia kosmiczną cene i słusznie...
Lepiej sołożyć zawsze więcej i wziąść w lepszym stanie niż później szukać części i odbudowywać furę a to może potrwać nawet rok.
Życze powodzenia w szukaniu ładnego egzemplaża choć może to potrwać długo.
Ostatnio zmieniony pn 08 wrz, 2014 22:33 przez SZAFA, łącznie zmieniany 1 raz.
Święta prawda, ale co do awaryjności to niezupełnie. Jakie awarie? Łożyska, tarcze, zawieszenie, turbiny to materiały eksploatacyjne, zawsze się zużyją, więcej zależy od właściela niż od auta. Takie autko to zabawka. Jak kogoś nie staś na takie zabawki, to niech nie skacze na głęboką wodę bo się utopi. Ale jak się to ma takie cuś, to jaka frajda... Moim pierwszym autem w życiu był ZX, potem następny i następny... Nigdy nie żałowałem, że kupowałem tanio i potem dokładałem. Tylko nie wiem (uprzedzam pytania )ile wyciągały, bo nigdy w życiu nie dusiłem żadnego do końca