Cześć nie mam Nissana tylko Hondę, ale może mnie nie zlinczujecie. Buduje motocykle hobbystycznie i jestem tu, bo potrzebna mi fachowa pomoc. Pacjent Honda GL 1200 , kupiłem na graty silnik Fuego turbo i przełożyłem z niego turbinę i gaźnik. Silnik chodzi w sumie nieźle, turbina gwizda, silnik się wkręca ale niemiłosiernie dymi i wali olejem. Restryktor 1,5 ale może za duży? Czy taki spadek spływu oleju wystarczy? Przekrój węża około 17mm, mam tam wąż przeźroczysty i podczas pracy widzę że olej wali tam pełną gębą. Wirnik luzów nie ma więc zakładam że turbo jest OK ale może jestem w błędzie. Wiem że pytania może lakonicznie ale pierwszy raz ładuję turbinę w taki silnik, ale ogólnie jest gites
Goldwing - potrzebna porada.
Moderator: Moderator
Restryktor trzeba dobrać pod konkrętną turbinę. Każde turbo ma podane ilość i ciśnienie oleju jakie potrzebuje żeby przeżyć. Podane są również parametry spływu oleju- na oko spadek mały. Trzeba sięgnąć do karty katalogowej. Jako że w swoim życiu zabiłem 4 turbiny z czego dwie przez nieprawidłowe smarowanie, jak również patrząc na zdjęcia mokrej muszli gorącej stwierdzam że uszczelniacze wirnika popłynęły.
Ostatnio zmieniony pt 15 cze, 2018 10:44 przez GRAQ, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak. To wystarczy.