Panas
Moderator: Moderator
Jak coś to tu opinie
- Boost_Me
- Proszę nie bić nowego
- Posty: 29
- Rejestracja: śr 13 maja, 2009 14:55
- Lokalizacja: Tomaszów Lubelski
- Kontakt:
Witam
Mój post w tym dziale ma za zadanie ostrzec innych forumowiczów, aby wchodzą w interesy z użytkownikiem "Panas" zastanowili się dwa razy, a sprawa wyglądała następująco.
Dostałem wiadomość PW od Panasa, czy nadal szukam nissana, odpisałem że szukam bo nic sensownego przez długi okres czasu nie znalazłem, więc polecił mi swoje s13, byłe auto furiosa .Przeczytałem cały temat odnośnie Nissana co zostało porobione w jakim stanie buda itp. i podjąłem decyzję, że go obejrzę i tak się stało w niedziele 14 lutego obejrzałem i powiedziałem że go zabiorę na tygodniu tylko dokładnie dam znać kiedy bo muszę zorganizować kierowcę, bo póki co sam nie mogę prowadzić, więc udało mi się załatwić wszystko na środę i wybrałem się z wujkiem 300 km busem do Warszawy po auto, aby zfinalizować transakcję, podpisaliśmy umowy dwa egzemplarze, przekazał mi papiery do auta, zostało tylko przeliczyć kasę, ale jakiś pech chciał że przestawiając auto za kierownicą był Panas, auto się popsuło nie szło wrzucić biegu, brak możliwości jazdy więc zepchaliśmy auto na pobocze i dogadaliśmy się,( musiałem wracać tego samego dnia bo miałem rano ważne badania) w taki sposób, że zabierze auto do warsztatu znajomego i zadzwoni do mnie w celu przekazania informacji o stanie auta(gotówki nie wręczyłem, a umowy niestety zostały dwie w aucie), otrzymałem telefon, że padło sprzęgło i są opcje do wyboru, albo nowe sprzęgło OEM lub jakieś inne lepsze, jednocześnie informując mnie, że jego znajomy mechanik weźmie od niego tego Nissana za 15 500, to powiedziałem niech sie dowie jakie koszty dokładnie będą związane z wymianą i się do ceny dogadamy, bo zależało mi zeby już je mieć u siebie w garażu, miał dać znać w poniedziałek lub wtorek, niestety ani poniedziałek ani wtorek nie było odzewu w końcu napisałem, we wtorek wieczorem co z autem, i odpisał mi rano w środę, że auto sprzedane i zostaje w Warszawie.
Także Panowie uważajcie, bo nawet na forumku zdarzają się nieuczciwi ludzie. 300 pln w plecy 12 godzin w busie, no i plany też poszły w niepamięć, a miałem już umówionego blacharza
Mój post w tym dziale ma za zadanie ostrzec innych forumowiczów, aby wchodzą w interesy z użytkownikiem "Panas" zastanowili się dwa razy, a sprawa wyglądała następująco.
Dostałem wiadomość PW od Panasa, czy nadal szukam nissana, odpisałem że szukam bo nic sensownego przez długi okres czasu nie znalazłem, więc polecił mi swoje s13, byłe auto furiosa .Przeczytałem cały temat odnośnie Nissana co zostało porobione w jakim stanie buda itp. i podjąłem decyzję, że go obejrzę i tak się stało w niedziele 14 lutego obejrzałem i powiedziałem że go zabiorę na tygodniu tylko dokładnie dam znać kiedy bo muszę zorganizować kierowcę, bo póki co sam nie mogę prowadzić, więc udało mi się załatwić wszystko na środę i wybrałem się z wujkiem 300 km busem do Warszawy po auto, aby zfinalizować transakcję, podpisaliśmy umowy dwa egzemplarze, przekazał mi papiery do auta, zostało tylko przeliczyć kasę, ale jakiś pech chciał że przestawiając auto za kierownicą był Panas, auto się popsuło nie szło wrzucić biegu, brak możliwości jazdy więc zepchaliśmy auto na pobocze i dogadaliśmy się,( musiałem wracać tego samego dnia bo miałem rano ważne badania) w taki sposób, że zabierze auto do warsztatu znajomego i zadzwoni do mnie w celu przekazania informacji o stanie auta(gotówki nie wręczyłem, a umowy niestety zostały dwie w aucie), otrzymałem telefon, że padło sprzęgło i są opcje do wyboru, albo nowe sprzęgło OEM lub jakieś inne lepsze, jednocześnie informując mnie, że jego znajomy mechanik weźmie od niego tego Nissana za 15 500, to powiedziałem niech sie dowie jakie koszty dokładnie będą związane z wymianą i się do ceny dogadamy, bo zależało mi zeby już je mieć u siebie w garażu, miał dać znać w poniedziałek lub wtorek, niestety ani poniedziałek ani wtorek nie było odzewu w końcu napisałem, we wtorek wieczorem co z autem, i odpisał mi rano w środę, że auto sprzedane i zostaje w Warszawie.
Także Panowie uważajcie, bo nawet na forumku zdarzają się nieuczciwi ludzie. 300 pln w plecy 12 godzin w busie, no i plany też poszły w niepamięć, a miałem już umówionego blacharza
Only Human