Nissan Klub Turbokillers

Witam,

Założyłem kolektor baran i coś jest z położeniem turbo (T25) bo nie pasują przewody a w szczególności odpływ oleju.
Czy ktoś się spotkał z tym i czy obrót flansz coś da. Dodatkowo pewnie pojawi się problem z dopasowaniem wydechu.

Pozdrawiam Paweł

No baran nie musi byc idealnie odwzorowany wzgledem serii,
mozesz to ogarnac elastycznymi przewodami w oplocie, ale...

to jest plan na jakas wieksza moc? bo do t25 to zbedna kombinacja,
nie wspominajac o utrudnieniu montazowym(kiepskie dojscie do srub)

spływ jako ze jest grawitacyjny powienien byc zawsze w dol ustawiony,
jak jest inaczej, to przekrec rdzeniem wzgledem muszli goracej, choc w leciwym t25 moze byc to co najmniej klopotliwe. A pozniej dobrac odpowiedniej dlugosci i zagieciu przewod elastyczny.

Co do barana to chciałem go zostawić bo mi ładnie oplot wyszedł.
Rdzeń chciałem obrócić ale tak jak piszesz mocno się trzyma.
Podjadę w tygodniu do warsztatu gdzie regenerują turbo i może mi go ruszą.

A jak z wydechem , czy będzie problem?

nie wiem jak masz łączony z downpipem/elbow,
bo jesli na flanszy na 3 sruby to mozesz tylko tyle wlozyc do auta, a reszte niech ci dopasuja w jakims tlumikowym warsztacie( w sensie dogna/dotna/wygna)

albo jako lepsza opcja zastosowac V-band i wtedy wspawac do downpipu jedna czesc v-banda,
a pozniej jak juz silnik bedzie w aucie ukladac reszte wydechu,
zastosowanie v-banda jest tu o tyle fajne ze montaz i demontaz jest bajecznie prosty i szybki, sruby sie nie zapiekaja, a w raze czego da sie odciac jedna srube zrzucic obejme i sprawa zalatwiona,
gdzie przy flanszy na 3 sruby jest to co najmniej klopotliwe

v-band dostepny np. w fmic.pl
http://fmic.pl/v-band/442-v-band-102mm-4.html

Co do przekręcenia muszli strony wydechowej to bez palnika z lancą tlenową nie podchodzić. W 6 lat starej t28 na kulkach i w 2 letniej sztuce moczenie pryskanie w wd40 nie daje nic.
Odkręcić te 6 śrub żeby się trzymały na 2~3 zwojach coby sie te półksiężyce trzymały na nich.
Do imadła złapać za muszlę coby rdzeń spadł i się chwycił na półksiężycach. Grzałem zwykłym palniczkiem z 30 minut i nic. Wypakowalem duży z lancą tlenową, ani 5 minut i rdzeń opadł.

Opcjonalnie przed grzaniem można zrzucić zimną muszlę i wydobyć oring co by się nie przegrzał.

Co do samego barana to dla turbin z flanszem t2 to ogólnie nie warto. Nic nie pasuje, dojście po psie z 2 razy ci go pokrzywi a lichy może pęknąć. Wróciłem do serii i jedyne co to jedna uszczelka kolektor-głowica poszła ale swoje przehulał

Polecam nakrętki miedziowane na kolektor i turbo.

Dzięki za pomoc, podjadę jutro do zakładu co turbo regenerują jak ruszą muszę i będzie później pasowała to zostawię barana, ale jak nie to rzeczywiście przekonujecie mnie do oryginalnego kolektora. Osłony originale poszukam i będzie malina.
A próbowaliście opleść oryginalny kolektor?

Założyłem żeliwo bo baran był grzany i planowany a i tak po czasie pierdział mi. Ja mam żeliwo pomalowane farbą termiczną na ciemny kolor.

A da się zamontować w żeliwie czujnik EGT?

Paweł pisze:A da się zamontować w żeliwie czujnik EGT?

oczywiscie, mam tak u siebie
na to seryjna osłona pomalowana farba jak u Domina i jest dobrze

A jaką metodą. Nawiercenie otworu w żeliwie i wspawanie tulei , czy nagwintowanie kolektora zamiast spawania?

Ja mam nagwintowane, do tego wkręca się nypel 1/8, do nypla idzie termopara, na to tulejka uszczelniająca(brąz/mosiądż) i nakrętka.

dokładnie też tam mam

też tak mam, nawiercone i gwintowane, wkręcona tuleja i termopara.