no i palec w dupie nie dalo rady tego odkrecic. zosatly mi tylko 2 sposoby :
1) jechac na pilniku lub drimelem zeby dorobic klucz
2) foto nizej- wyciagnac pierscien z drazkiem i nalac oleju
Teraz pytanie jest takie:czy moge wlac olej sposobem nr 2 ???
ile oleju wchodzi do skrzyni ?? bo cos mi sie u uszy odbilo ze 3 litry ale nie jestem pewnien
korek od sprawdzenia oleju w skrzyni biegow
Moderator: Moderator
Lanie oleju w drążek Lać możesz ale nie zobaczysz czy jest zadużo lub za mało
A co do odręcania tej śruby to zmieniałem olej w skrzyni z miesiąc temu (po zdjęciu short shifter'a nie widać poziomu oleju w skrzyni) i bez 20 potężnych młotów przez duże M (ledwo się tam mieścił) nie było możliwości odkręcenia tego korka. Ale mołotek rządzi i mam już nowy olej
Mam nadzieje, że moje spostrzeżenia z 2 godzin grzebania i kombinowania pomogą ci w odręceniu tego cholerstwa
Pozdrawiam.
A co do odręcania tej śruby to zmieniałem olej w skrzyni z miesiąc temu (po zdjęciu short shifter'a nie widać poziomu oleju w skrzyni) i bez 20 potężnych młotów przez duże M (ledwo się tam mieścił) nie było możliwości odkręcenia tego korka. Ale mołotek rządzi i mam już nowy olej
Mam nadzieje, że moje spostrzeżenia z 2 godzin grzebania i kombinowania pomogą ci w odręceniu tego cholerstwa
Pozdrawiam.
- roball
- -#Moderator
- Posty: 3140
- Rejestracja: śr 29 cze, 2005 21:33
- Lokalizacja: dziura na zachód od Wieliczki
Próbowałeś patentu z nasadką?
inny patent na dziwne kształty nakrętek/łbów :
zakładasz normalny, za duży klucz
upychasz przestrzeń między wew. stroną klucza a nakrętką miedzianym gwoździami bez łepków o małej średnicy (do kupienia w sklepach z drewnem)..
odkręcam w ten sposób śruby które mają obrobione łby, więc i na kwadratową zadziała..
inny patent na dziwne kształty nakrętek/łbów :
zakładasz normalny, za duży klucz
upychasz przestrzeń między wew. stroną klucza a nakrętką miedzianym gwoździami bez łepków o małej średnicy (do kupienia w sklepach z drewnem)..
odkręcam w ten sposób śruby które mają obrobione łby, więc i na kwadratową zadziała..
Człowiek człowiekowi wilkiem,
a zombie zombie zombie...
a zombie zombie zombie...
Próbowałem odkręcać nasadką, ale się nie mieściła. Potem francuzem (cieniutko) i kluczem z rurką i klucz powiedział bye bye (do śmieci). Jedyny ratunek 5 minutowa sesja w skład której wchodzą: duży młot i człowiek który nie lubi ciebie lub twojego auta
Tak szczerze mówiąc ten sposób z gwoździkami może wypalić, ale jakby ktoś mi to wtedy zaproponował w sytuacji opadających rąk ze zmęczenia i dojścia w którym co chwile mi wypadał klucz, to bym go skrzywdził tym dużym M
Tak szczerze mówiąc ten sposób z gwoździkami może wypalić, ale jakby ktoś mi to wtedy zaproponował w sytuacji opadających rąk ze zmęczenia i dojścia w którym co chwile mi wypadał klucz, to bym go skrzywdził tym dużym M
no ja na przedluzce mialem z metrowa gruba rure i rolhaka i nic z tego, duzo sily bylo wlozone i moglo wiecej ale by sie zemsknol klucz.
najwiekszy walek jaki jest to ze nie mam kanalu mam garazu ale nie ma w nim kanalu , wiec praca pod autem jest strasznie trudna. od czasu do czasu jezdze do wujasa na kanal bo ma zaklad mechaniczny i balcharke ale jak to w rodzininie bywa kazdy z Was wie
wiec dlatego mysle o sposobie nr 2
najwiekszy walek jaki jest to ze nie mam kanalu mam garazu ale nie ma w nim kanalu , wiec praca pod autem jest strasznie trudna. od czasu do czasu jezdze do wujasa na kanal bo ma zaklad mechaniczny i balcharke ale jak to w rodzininie bywa kazdy z Was wie
wiec dlatego mysle o sposobie nr 2
- roball
- -#Moderator
- Posty: 3140
- Rejestracja: śr 29 cze, 2005 21:33
- Lokalizacja: dziura na zachód od Wieliczki
@Litwinow - jak się nie mieści między skrzynią a blachą to trzeba poświęcić jedną nasadkę - obciąć jej ze 2cm, dospawać do tego kawałek płaskownika (np obciętą łyżkę do opon) i klucz jak się patrzy
Z gwoździkami, albo jeszcze lepiej - rolkami z łożyska igiełkowego - przy odrobinie wprawy idzie migiem
@bybs
jak masz takie warunki, to faktycznie lanie od góry wydaje się banalne
jak dokładnie spuścisz olej to powinno być ok
nawet jeśli go trochę zostanie to 100ml za dużo nie powinno wpłynąć na pracę skrzyni..
później, jak będziesz miał gdzie to zwalcz ten korek i sprawdź czy poziom jest ok
Z gwoździkami, albo jeszcze lepiej - rolkami z łożyska igiełkowego - przy odrobinie wprawy idzie migiem
@bybs
jak masz takie warunki, to faktycznie lanie od góry wydaje się banalne
jak dokładnie spuścisz olej to powinno być ok
nawet jeśli go trochę zostanie to 100ml za dużo nie powinno wpłynąć na pracę skrzyni..
później, jak będziesz miał gdzie to zwalcz ten korek i sprawdź czy poziom jest ok
Człowiek człowiekowi wilkiem,
a zombie zombie zombie...
a zombie zombie zombie...
-
- Proszę nie bić nowego
- Posty: 38
- Rejestracja: pt 29 sie, 2008 20:26
- Lokalizacja: sieraków wlkp
witam,ten korek ma gwint storzkowy więc nieprubój dokręcać mocniej by go ruszyć !najprościej jest wziąś stary płaski kłucz 17 obcięty z drugiej strony by móc rurke nałożyć a z tej skrony gdzie masz wymiar 17 daj wspawać poprzeczke byś uzyskał kwadrat zamknięty 17/17 i takim kluczem napewno odkręcisz!
- raven155
- Coś już wiem
- Posty: 80
- Rejestracja: czw 13 wrz, 2007 10:57
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Kontakt:
A ja u siebie prubowalem 90% sposobow opisanych tutaj i nic, klucz polamalem, nakretke objechalem i doopa.
Pomogli mi panowie tlumikarze. Przyspawali klucz do sruby, na to poltorej metra gruba rura panowie sie zaparli i poszlo. Pozniej trzeba katowka obciac spawy i najlepiej to wymeinic srube.
Problemem jest to ze tam dosc malo miejsca i zbyt wymyslne wynalazki sie nie zmieszcza a kwadratowego klucza nikt nie ma. Oczywiscie dopasowany kwadratowy klucz zalatwilby sprawe rownie dobrze ale jak sie nie ma co sie lubi
Pomogli mi panowie tlumikarze. Przyspawali klucz do sruby, na to poltorej metra gruba rura panowie sie zaparli i poszlo. Pozniej trzeba katowka obciac spawy i najlepiej to wymeinic srube.
Problemem jest to ze tam dosc malo miejsca i zbyt wymyslne wynalazki sie nie zmieszcza a kwadratowego klucza nikt nie ma. Oczywiscie dopasowany kwadratowy klucz zalatwilby sprawe rownie dobrze ale jak sie nie ma co sie lubi
no nja to sie boje o opary przy spawaniu i grzaniu srub. wiec sobie odpuscilem. dojeje oleju od gory narazie a i tak za jakis czase bede wszytsko wyciagal to cos pomysle o tym napewno nie odpuszcze