"znikający" pedał gazu...

Wtryski, regulatory ciśnienia, pompy paliwa, przewody, filtry

Moderator: Moderator

Awatar użytkownika
m0rr1s
Postojebca
Postojebca
Posty: 1079
Rejestracja: wt 15 sty, 2008 20:25
Lokalizacja: od o. Rydzyka
Kontakt:

Witam!
Od dni kilku dręczy mnie pewien problem. Nie znalazłem odpowiedzi na forum więc pytam ;]

Mianowicie, kiedy kupiłem samochód i wracałem nim do domu zdarzyła się dwukrotnie taka akcja, że samochód stracił czucie na pedał gazu (tak jakby nie dostawał przez chwilę paliwa) trwało to może 3-5 sekund i wszystko wróciło do normy, przyspieszenie wróciło.

jednakże problem powrócił... dokładniej w poniedziałek. Jadąc sobie powoli po mieście samochód nie dostał paliwa i zatrzymałem się zaraz za skrzyżowaniem...
w ogóle nie szło wskrzesić samochodu. Pompa milczała grobowo. Na hol i do domu... :angered:

we wtorek pod domem wydobyłem pompę z baku i zaniosłem do domu, spiąłem ją na krótko pod 12V i smigala elegancko. Zadowolony z tego, że nie łączyła na styku zszedłem na dół wszystko złożyć. Kostkę stykową potrakowałem jeszcze WD40 i po złożeniu smigało pięknie.

Cały wczorajszy dzień bez zastrzeżeń. No, prawie... wyjeżdżając z parkingu lekko nadrzucilo mi tył i podskoczylem na koleinie, wtedy znowu padła, ale wysiadłem, rozłączyłem i złączyłem kostkę i pojechałem dalej.

Dziś wracam do domu i sytuacja się powtarza. Byłem dosłownie przekonany, że ta kostka coś świruje. Znowu musiałem zaholować auto pod dom bo wielokrotne rozłączanie i podłączanie kostki nic nie dawało... Ruszanie kablem też nic.
pod domem spróbowałem (troche zapacnie druciarstwiem więc osoby o słabszych nerwach proszone są o czytanie z daleka :mrgreen:) podłączyć pompę pod inne źródło zasilania -> lampy... pozakładałem oczywiście bezpieczniki na kable na wszelki wypadek. Jednak nie było takiej potrzeby bo pompa milczała jak grób. Myślałem, że tym razem jednak zdechła na dobre. Przepchnąłem samochód na parking i chcąc zamknąć szybę włączyłem zapłon... no i słyszę, że pompa zaczęła pracować.

moje pytania:
Spotkał się już ktoś z czymś takim?
Wymiana pompy załatwi sprawę?
A może jednak któryś kabel nie dokońca łączy...
Myślałem już nawet o kablach przy stacyjce może tam coś nie tak?
I czy ktoś spotkał się już z czymś takim?

Niestety za późno doszedłem do tego, że mogę sprawdzić żarówką napięcie na kostce. Wcześniej (poniedziałek) jak sprawdzałem to napięcia nie było, ale przecież napięcie na zapłonie utrzymuje się przez 4-5 sekund i znika.
:above: do tego doszedłem dopiero po tym jak pompa gadać zaczęła...
Nissan will get you through times with no money better than money will get you through times with no Nissan.
Obrazek
Awatar użytkownika
EnDrIu
Stary Wyjadacz
Stary Wyjadacz
Posty: 537
Rejestracja: wt 26 paź, 2004 14:33
Lokalizacja: Warszawa

u mnie mialem podobny problem i okazalo sie, ze winny byl kabel od masy-sprawdzales go?
Było: 200sx s13 SR20DET
Jest: 200sx s13 CA18DET

Sprzedam s13
topics20/s-s13-18t-z-gt28rs-vt31839.htm#288454
Awatar użytkownika
m0rr1s
Postojebca
Postojebca
Posty: 1079
Rejestracja: wt 15 sty, 2008 20:25
Lokalizacja: od o. Rydzyka
Kontakt:

zależy co rozumiesz przez sprawdzenie go...

jeśli chodzi Ci o /masę/ na górnej części płytki to musiałem zmienić jej miejsce bo sie obłamała, ale teraz na 100% przekazuje masę tej płytce. Jeśli mówisz o masie do samej pompy to od strony pompy trzymała dobrze, nie spojrzałem jednak jeszcze gdzie te masy idą...

gdzie Ci ta masa nie łączyła ;)
ja w wolnym czasie przejrze całą ścieżkę tych kabelków ;]
Nissan will get you through times with no money better than money will get you through times with no Nissan.
Obrazek
Awatar użytkownika
roball
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 3140
Rejestracja: śr 29 cze, 2005 21:33
Lokalizacja: dziura na zachód od Wieliczki

na deklu od baku są wyprowadzone styki,
całe pokryte rdzą..

przeczyść je solidnie
Człowiek człowiekowi wilkiem,
a zombie zombie zombie...
Awatar użytkownika
M9TEK
Coś już wiem
Coś już wiem
Posty: 66
Rejestracja: sob 09 lut, 2008 11:08
Lokalizacja: Białystok

identyczny problem miałem , najpierw poprawiłem styki w złaczu pompy, pomogło na jakiś czas, potem okazało się ,że złacze na akumulatorze jest zaśniedziałe ,więc je rozebrałem wyczyściłęm i poprowaiło się znacząco , a na koniec jeszcze okazało się ,że zacina sie prekażnik od alarmu odcinający dopływ paliwa , wymieniłem i problem znikł

ps. sprawdź poziom paliwa w zbiorniku , tak na wszelki wypadek czy nie zaciął Ci sie pływak , bo przy 5-6 litrach w baku objawy które opisujesz mogą być spowodowane utrudnionym zasysaniem paliwa przez pompe
Awatar użytkownika
m0rr1s
Postojebca
Postojebca
Posty: 1079
Rejestracja: wt 15 sty, 2008 20:25
Lokalizacja: od o. Rydzyka
Kontakt:

Witam! Dziś samochód gada jak należy...

Roball -> na stykach mam jakąś plastikową osłonę, nie chciałem jej sciagac bo nie wiedziałem jak to jest tam łączone. Mówisz zeby wywalic tą osłonkę i czyścić styki pod nią?
minus od dekla mi się ułamał ale zmieniłem mu miejsce wiec on napewno łapie...

i dziś wprowadziłem swój druting w życie... pompa podlaczona na krótko pod inne zasilanie -> wszystko dla dobra nyski, jesli teraz mi sie 'zawiesi' to ograniczam pole poszukiwań problemu... jeśli sie nie zawiesi to również będę szukał problemu tylko że po "drugiej stronie" kostki ;]
Nissan will get you through times with no money better than money will get you through times with no Nissan.
Obrazek
Awatar użytkownika
roball
-#Moderator
-#Moderator
Posty: 3140
Rejestracja: śr 29 cze, 2005 21:33
Lokalizacja: dziura na zachód od Wieliczki

m0rr1s pisze:
Roball -> na stykach mam jakąś plastikową osłonę, nie chciałem jej sciagac bo nie wiedziałem jak to jest tam łączone. Mówisz zeby wywalic tą osłonkę i czyścić styki pod nią?
minus od dekla mi się ułamał ale zmieniłem mu miejsce wiec on napewno łapie...
jak masz oryginalną osłonkę to powinno być ok, ale zajrzeć nie zaszkodzi - w większości przypadków te styki wyglądają rozpaczliwie,
najgorzej ja tylko częściowo stracą przewodność - wtedy można zarżnąć silnik
pompa np. pracuje na 11V - więc ciśnienia właściwego nie daje, ale auto jedzie..
można se mieć w baku wallbro albo bosha - tłoki i tak spłyną ...
Człowiek człowiekowi wilkiem,
a zombie zombie zombie...
Awatar użytkownika
m0rr1s
Postojebca
Postojebca
Posty: 1079
Rejestracja: wt 15 sty, 2008 20:25
Lokalizacja: od o. Rydzyka
Kontakt:

niedlugo i tak bede wywalal pompe wiec przy okazji wyciagniecia jej podepne na kable od jednej strony 12v a od drugiej miernikiem sprawdze ile przechodzi...

zrobilem mala zmiane w okablowaniu, pompa wróciła na seryjne kable, a przy podłokietniku mam przełącznik który da pompie prąd z innego źródła wrazie gdyby tamto źródło mi znikło...

jak pompa znowu sie wylaczy i uda mi sie ją włączyć przełącznikiem to znaczy że pada (+) na drodze aku-kostka. Jak nie uda mi sie jej włączyć w ten sposób to znaczyłoby, że pada coś w pompie.

nie chce tego robic metodą prób i błędów ale minut na dworze zmusza mnie do takiej pracy... najchetniej sprawdzilbym wszystko od poczatku do konca.
Nissan will get you through times with no money better than money will get you through times with no Nissan.
Obrazek
Awatar użytkownika
m0rr1s
Postojebca
Postojebca
Posty: 1079
Rejestracja: wt 15 sty, 2008 20:25
Lokalizacja: od o. Rydzyka
Kontakt:

Narazie sytuacja wygląda tak, że "plus" jest orginalny z kostki, a "masa" doprowadzona z niezależnego źródła. Kilka dni z rzędu zadnych problemów...
No może poza tym, że rozrusznik za czasów awaryjności pompy dostawał małą chłostę i teraz czeka na zamiennik =D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ paliwowy”