Jazda na Chipie :-)

ECU, chip, SMT, ECU MASter, Apexi i inne wynalazki typu: EBC, kontrole trakcji, kontrole stuku,

Moderator: Moderator

Awatar użytkownika
jarkowy
Założyciel Klubu
Założyciel Klubu
Posty: 1088
Rejestracja: sob 26 lip, 2003 23:29
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Tak ja powiedziałem ze ma zatkać westgata.
Fakty są takie ze nigdy T25 nie naładowało 1,6bata w okolicy 4500obr a potem przy 7000 spada do 0,7bara MAX
T25 w średnim stanie nakręca sie do max 1,3 bara i potem spada od 0,6

Chip jest z overboost cut ZAWSZE i jak ciśnienie wyjdzie powyżej 1,4 bara to i tak odetnie paliwo i koniec jazdy jest i JUŻ. Specjalnie tak tobie.....właśnie na takie sytuacje.

Ten silnik musiał poprostu paść i już to był jego czas a ta opcja psychopaty to tylko przyspieszyła o pare dni....

Przykro mi ale to było nieuchronne, jak to rafi mówi ajuto musi ostro dostać w dupsko i trzeba je przerezać i alobio wymięknie albo bedziemy jeździć cały czas "sportowym" wozem jak polonezem.
GTR Sprzedany ale Avatara spobie zostawiam z sentymentu...

SKYRACING

OO\____/OO

602227141


Turbokiller

automatyka www.horyzont.co
pokoje gościnne nad morzem we władysławowwie www.impresja.co
600-961-666
Fila.
Stary Wyjadacz
Stary Wyjadacz
Posty: 614
Rejestracja: wt 29 lip, 2003 15:56
Lokalizacja: nikad
Kontakt:

Byłem u Wojtka przejazdem - diagnoza nie miła , to nie turbo ... no coment do tych sx-ów
:lol: :lol: Ja nie wiem co ty masz do tych sx-ów ?? Jak ktos tak robi jak zrobił to nic dziwnego ze silnik // turbo rozwalilo.
he nie ma to jak wlaczony tryb psychopaty i zblokowane turbo, efekty zajebiste tylko nieraz taka zabawa duzo kosztuje.
HAHAHA :mrgreen: :mrgreen:
To najlepszy text jaki od kilku miesiecy slyszalem :mrgreen:
Do DrRedDevil'a, teraz tez uważam zablokowanie turbiny za największą głupotę jaka można zrobić, tylko że ja nawet nie wiedziałem że tak można zrobić, robiłem to ściśle według instrukcji które udzielał mi Jarek przez telefon, oczywiście ostrzegł mnie że w taki sposób zajade turbinę (gdy robiłem czipa w skodzie to A.Godula też powiedział że zajade turbinę, wiem o tym i liczę się z tym ale przejechałem juz 45tyś. kilometrów) a gdyby Jarek powiedział że po 1 kilometrze rozpieprzy silnik to nigdy bym tego nie zrobił. Oczywiście skąd mógł o tym wiedzieć?? Tylko że jak już się to stało to nagle na forum wszyscy wiedzą jak mogło się to skończyć...
Jarek nie powiedzial ze siknik ci rozwali bo pewnie nie przewidzial ze bedziesz go na takie obroty wkrecał... Dam sobie lape uciac ze ostrzegał cie kilka razy...
Jeszcze może się upewnić czy to zwykła t25, modele gt są baaardzo podobne do zwykłej t25, a wtedy boost mógł być kosmiczny.
A to tez prawda niektore gt25 laduja lepiej od gt28 :mrgreen:

Reasumujac dawno sie tak nie ubawilem czytajac jakis temat :mrgreen: ... Przykro jest mi ze stało sie to twoim kosztem Wojtku :cry: :cry:
Awatar użytkownika
Wojtku
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 46
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 14:16
Lokalizacja: Gracze (opolskie)
Kontakt:

"Jarek nie powiedzial ze siknik ci rozwali bo pewnie nie przewidzial ze bedziesz go na takie obroty wkrecał... Dam sobie lape uciac ze ostrzegał cie kilka razy... "

Fila jesteś już bez łapy...

Teraz już na spokojnie to Jarku nie mam do Ciebie pretensji bo przecież skąd miałeś wiedzieć jaki jest stan silnika w aucie które jest 700 kilometrów od Ciebie, tego nie wiedziałem nawet ja jeżdżąc tym autem...
W okolicach czwartku może piątku będę wiedział co się zepsuło.
Bardzo mocno zastanawiam się nad remontem silnika tylko jest problem przyjechał do mnie Fazol autem po remoncie, spodziewałem się wjazdu bokiem z hukiem i piskiem a on przypyrkał delikatnie a po diagnozie w moim autku odjechał jeszcze delikatniej no i to jest właśnie ten problem bo ja kupiłem to autko do wygłupów, ścigania się na światłach, latania bokiem, do zwykłej jazdy ja mam auto... Czy po paru ostrych startach nie urwie się znowu coś w silniku, pęknie korbowód, pognie popychacze, spali zawory??? Czy jest ktoś kto po remoncie śmiga autkiem ostro a zwłaszcza autkiem po małych modyfikacjach (FMIC, MBC, T28), oczywiście niezakutym silnikiem, bo na zakucie nie mam siana???
Pozdrawiam wszystkich i Życzę Zdrowych, Spokojmych i Rodzinnych Świąt Wielkiej Nocy.
Do zobaczenia w Lublinie, szkoda że nie będę mógł przyjechać nyską :cry:
Awatar użytkownika
dziubas
-#Klubowicz
-#Klubowicz
Posty: 1020
Rejestracja: ndz 11 lip, 2004 22:41
Lokalizacja: warszawa WOLA
Kontakt:

Czy jest ktoś kto po remoncie śmiga autkiem ostro a zwłaszcza autkiem po małych modyfikacjach (FMIC, MBC, T28), oczywiście niezakutym silnikiem, bo na zakucie nie mam siana???
ja tak smigam srednia wyciagania silnika to co 8 miesiecy juz przestalem sie przejmowac i nasluchiwac czy chodzi rowno czy cos <font class="red">PIP</font> (mam kumpla zlotowe dzwonie zakrywamy koguta taxi i jazda na hol :( :? :lol: )[/list]

[ Dodano: Nie Kwi 16, 06 00:16 ]
spodziewałem się wjazdu bokiem z hukiem i piskiem a on przypyrkał delikatnie a po diagnozie w moim autku odjechał jeszcze delikatniej
:lol:
Lutek
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 37
Rejestracja: ndz 20 mar, 2005 22:47
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Moim skromnym zdaniem Jarek nie powinien doradzać maksymalnego doładowania nie znając silnika...
Mógł przecież powiedzieć - "jak zatkasz przewodzik, to jeśli silnik jest padlina - możesz go zniszczyć za 5 minut..."
Przecież nie można zakładać, że wszystkie silniki są ok.
Rozmawiałem kiedyś z moim znajomym - właśnie o takich przypadkach - nazwijmy to etyką zawodową...
Mówił, że miewał nieraz takich klientów podjeżdzających padlinami w celu zaczipowania TDI, co także wiąże się z podniesieniem doładowania...
Ale on zanim wgrał program - za każdym razem podpinał kompa, brał go na hamownię i sprawdzał stan seryjnego silnika, jeśli stan był zły - najpierw polecał naprawę, potem tuning, aby właśnie nie oddać klientowi takiej "niedźwiedziej przysługi"

I tyle - więc trzeba sobie zadać pytanie - czy za wszelką cenę sprzedać czip, czy jednak pewne rzeczy robić "z głową", zakładać raczej zachowawczą wersję wydarzeń...bo takie działanie typu - jak rozwalisz silnik, to Ci go wyremontuje jest trochę nie fair...

Trudno mi coś doradzić, ale skoro klubowy GURU tak postąpił - jest trochę współodpowiedzialny za tą sytuację, bo przecież to on jest tu najmądrzejszy i powinien przynajmniej zrobić ten remont w jakiejś rozsądnej cenie, zapewnić transport albo coś w tym stylu (chodzi mi o współodpowiedzialność)

A jeśli klient ma nieoryginalną turbinę, poprzedni właściciel ją zmienił i nie powiedział to także przed zataniem rurki powinno paść takie stwierdzenie....(musi być pewność, że turbina seria)

Wogóle dziwi mnie to, ja zanim bym doradził coś zatkać kazał kupić chociażby pseudo ciśnieniomierz od spawarki za 20 zł....

A polecanie czytania działu forum przed zabawami z czipem?
Przecież mój imiennik właśnie tak zrobił - doczytał do telefonu do Jarka i zadzwonił do osoby najbardziej polecanej na tym forum!
Awatar użytkownika
Pajak2444
Postojebca
Postojebca
Posty: 1522
Rejestracja: pn 27 wrz, 2004 22:58
Lokalizacja: Dlugoleka
Kontakt:

jarkowy pisze:Chip jest z overboost cut ZAWSZE i jak ciśnienie wyjdzie powyżej 1,4 bara to i tak odetnie paliwo i koniec jazdy jest i JUŻ. Specjalnie tak tobie.....właśnie na takie sytuacje.
To oznacza ze..... nawet wysokie cisnienie niepowinno zabic tak szybko silnika !!
Lutek musze przyznac ze z Twoich slow plynie duzo madrosci !!
POWINNO SIE ZAWSZE OSTRZEC KLIENTA NA CHIP a ZE PO RADYKALNYM ZWIEKSZENIU DOLADOWANIA MOZNA USZKODZIC SILNIK !!!
Sprzedam SHORT SHIFTERY ,, downpipy , frontpipy 3", zegary SWOOSH i SAGA 52mm i 60mm
czyżyk

Ludzie czy wy wogóle widzicie co piszecie!!!!???? chyba nikt nie jest czołgiem i chyba każdy wie ze te autka nie są ze sklepu tylko mają troche nabite na liczniku i juz jako seryjne mają sporo mocy jak na ta pojemność .To oczywiste jest ze jest zajebiste ryzyko cisnąc wszystko na maksa bo moze walnąć i jest to tylko i wyłącznie wina człowieka który jechał autem ze starym silnikiem i mocno dokręconą turbiną, zresztą,nawet seryjne silniki odmawiają posłuszenstwa i przyszedł czas na ten.też sie bym zmartwił jakby mi sielnik sie zesrał ale takie jest zycie i nie maco szukać winnych po całym swiecie :|
Awatar użytkownika
jarkowy
Założyciel Klubu
Założyciel Klubu
Posty: 1088
Rejestracja: sob 26 lip, 2003 23:29
Lokalizacja: Władysławowo
Kontakt:

Wojtku normalny silnik sie nie zepsuje. Tak jak zrobiłeś Ty zrobiłem juz z kilkoma klientami. Adam łudź, Nazu....
Robiłem też wiele testów na zablokowanych t25 i 28 oraz psyla/karlosa t3 i NIGDY żadna turbina nie dmuchneła 2 bar! to raz.
Adamowi z łodzi t25 dmuchneła rekord 1,4bara i odcieło wtryski i sobie nie pojeździł poprostu dokupił MBC i zamordował wkoncu turbine jeźdząc na 1,2bara.
Nazu [pompował max 1,2 i tak jeździł na ćwiartke.

Ja uważam nadal ze chip i zablokowany westgate są bezpieczne dla silnika sprawnego choć troche...

NIe powedziałem ci o tym ze silnik ci moze paść powedziałem ze musisz mieć wskażnik doładowania, i mbc a jeśli chcesz sprawdzić chip to możesz zablokować wg. uprzediłem o zniszczeniu turbiny.

Chip podnosi moc powedzmy o 30KM czyli o 17% mocy. czy to jest moc która zabija silnik???
Lutek czy mówisz ludziom ze zamontowanie wydechu zniszczy silnik? przecież wszyscy wiedzą ze daje nawet 25KM 14,7%. I co jak sie zepsuje silnik po wyjeździe z montarzu wydechu to bedziesz współodpowiedzialny?
A może sprawdzasz wszystkim silniki przd montarzem wydechu? tzn wkładasz szerokopasmówke, sprawdzasz zapłon mierzysz kompresje ciśnienie oleju i jego jakość, myjeż przepływke, świece itp.??? NIE? A POWINIENEŚ skoro tak sie wypowiadasz w moim kierunku.
czy sprzedawca felg i opon mowi ze to zepsuje klientowi silnik? Nie. A co robi sprzegło półośki i wał jak dostaje opony 255 na ciężkich 17??

Zanim żucisz kamieniem sprawdź czy sam jesteś bez winy...

Ja jestem bez winy jeśli kolega chce uopust na remont silnika to go dostanie ale NIE DLATEGO ZE JA GO ZEPSUŁEM I POCZUWAM SIE DO ODPOWEDZIALNOŚCI tylko dlatego zeby zamknąć usta wszystkim pieniaczom na forum.

A jeśli ktoś podejżewa mnie ze sprzedaje chipa po to zeby wepchnąć klientowi jakiś towar i że zacieram ręce czekając aż przyjedzie do mnie na remont to posówa sie tak daleko ze sam sobie nie zdaje sprawy chyba po co to robi.
Lutek zrobiłem ci coś? czy darek cię tak nastawił przeciwko mnie? A może jemu coś zrobiłem??
Przelewam na forum i przez tel. tyle wiedzy i tyle DARMOWEJ pomocy że wiekszość z WAS była by o kolejne DZIESIĄTKI tysiecy zł w placy gdyby nie ja ale jak KURWA raz nie udzieliłem odpowiedzi darkowi ( w ważkiej sprawie do której dochodziłem sam przez pół roku ) TO SĄ PRETENSJE.
skąd sie to KURWA bierze?
jestem dla ciebie jakąś nieuczciwą konkurencją? mowie ze twoje wydechy są do dupy? Nie CHWALE je mimo ze robimy czasami wydechy do takich samych modeli samochodów.

Dzieki klubowi spełniam sie i swoją pasje (jakby ktoś zapomniał to dzieki mnie ten klub powstał) ale mimo moich szczerych chęci spodkałem w klubie klilku WYRODNYCH SKURWYSYNÓW

why?

WHY
GTR Sprzedany ale Avatara spobie zostawiam z sentymentu...

SKYRACING

OO\____/OO

602227141


Turbokiller

automatyka www.horyzont.co
pokoje gościnne nad morzem we władysławowwie www.impresja.co
600-961-666
Awatar użytkownika
brt
Stały gość
Stały gość
Posty: 319
Rejestracja: śr 20 sie, 2003 18:57
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Dlatego ze mieszkamy w polsce a tu jest spory odsetek skurwysynow kombinatorow. Niestety trzeba sie do tego przyzwyczaic i przestac sie tym przejmowac. Zawsze tak bylo jest i bedzie ze jak raz pomozesz to musisz pomagac juz zawsze, bo jak za ktoryms razem nie pomozesz to jestes h... k... i takie tam... Mi juz wiele osob w pieknym stylu podziekowalo za bezinteresowna pomoc.... Polacy
TomaRacing
ul. Nadarzynska 51 Piaseczno

S14a drift spec
Awatar użytkownika
ToM
Postojebca
Postojebca
Posty: 1009
Rejestracja: czw 24 lip, 2003 15:03
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Niom tak to Jarku nieraz jest :( , ja powiem jedno tez zblokowalem turbinke po tym jak wyremontowales mi silnik i bawilem sie kompem. Mialem na uwadze to ze moze cos pasc i jakos silnik przetrwal fakt ze dmuchalem tylko do 1bar-a bo nie ruszalem odcinki.

Niestety jak ktos napisal to nie sa nowe samochody i prawde mowiac kupienie ideala (ktory nie mail remontu) graniczy raczej z cudem. Moje autko mozna by powiedziec tez uwazalem za ideal po tym jak kupilem (zreszta zapytajcie sie Jarka czy Czika w jakim stanie jest buda i ogolny stan auta) no i silniczek padl bez zadnego podkrecania.

Jesli ktos kupuje auto do szalenstwa i podkrecania to musi sie liczyc z wydatkami, poprostu przy takiej eksploatacji mozna zabic nawet nowy silnik, a co tu mowic jakims z przebiegiem w okolicach 100tys.
Awatar użytkownika
blurek
Stary Wyjadacz
Stary Wyjadacz
Posty: 685
Rejestracja: śr 27 paź, 2004 14:13
Lokalizacja: Sosnowiec
Kontakt:

Jarek, spokojnie, swieta sa :) Czas odpoczac. a bardziej na temat:

Zastanawia mnie jedna sprawa ... czemu nowi posiadacze sx'ow uwazaja ze kupujac ponad 10 letni samochod moga go katowac i (w ich mniemaniu) nic sie nie moze stac ?
Uswiadommy sobie ze nie mamy nowiutkich samochodow, pozatym zwiekszanie mocy odbija sie na trwalosci i to (UWAGA) w kazdym samochodzie.

Nie ma co miec do Jarka pretensji, w koncu chyba kazdy ma rozum i troche z fizyki pamieta ...

A w kwestii dzielenia sie wiedza .... wydawac by sie moglo ze wlasnie od tego jest ten klub. Dzialalnosc zarobkowa to tez inna kwestia, ale czy ty Lutek powiedzialbys tutaj wszem i wobec jak dobrac tlumiki ? (przyznam ze ciekaw jestem)

Korzystajac z miejsca chcialem zyczyc wesolych swiat, mniej emocji, wiecej myslenia i zdolnosci przewidywania.
http://www.ext.com.pl - radiolinie, teleinformatyka
hard corek

Moim skromnym zdaniem:

Po pierwsze primo: Jarkowy jest ok
Po drugie primo: Jarkowy jest ok
Po trzecie primo: Jarkowy jest ok

Prawda jest taka ze nie mamy nowych samochodów, jak kazda rzecz może się zepsuć, co jest przecież zupełnie normalne. Nowe furaki się psuja i nie takie rzeczy wypadaja , a co dopiero nasze nieraz 14 letnie maszynki.

Nie jestem fachowcem i czasami nie wypowiadam się na pewne rzeczy, ale Jarkowy jest jednym z Guru tutaj na forum i jezeli cos robi to znaczy że robi to dobrze i o tym wie. Posiada niedosc że teorie to jeszcze praktyke. I szczerze mówiac dość mam na forum teoretyków wysnówajacych dziwne nieprawdopodobne wnioski ... :lol: .

Moze jeszcze q...wa trza lakier sprawdzić czy nie odpadnie przy większych przeciazeniach jak sie psychopate właczy ...

Trudno rozleciało się , nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, tylko trza zrobic i jeździć dalej ...

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
fazolx1
Stały gość
Stały gość
Posty: 281
Rejestracja: śr 06 paź, 2004 00:49
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Ja powiem tyle od siebie bo troche w tym ucześtniczyłem , to auto ma 200tys przebiegu , natomiast silnik wygląda na nie remontowany , Wojtku nie patyczkował sie z tym autem i jesli chodzi o ciezar nogi i jeśli chodzi o wydatki - paliwo v-power na full , wydech , zaiwcha , a nawet jak u niego byłem (co jest ironiczne do sytuacji) przyjechał jakiś serwisko i wojtku wyjoł z pudła wskaźnik doładowania :) ciut pozno. Wiedz nie dziwie sie ze auto kótóre pare tematów wcześniej wogule nie zapalało , którym Wojtku mało bardzo jeździł bo albo auto nie paliło albo i tak ma drugie , przy czym ma krótko ten samochod i nie znał jego stanu silnikowego ani utrapień silników CA itp. no i sie rozpadł norma chyba chodz bardzo bardzo szkoda.

Co do Jaro to nie pierd..lcie co po niektórzy , bo tak jak inni pamiętają tak ja wiem , zawsze miałem jasne i klarowne info co może sie stac , co kupuje , zawsze był wyrozumiały , co do terminów , co do zapłaty i względem mnie zajebiscie uczciwy, a w tej chwili mimo że auto jest po remoncie (moje) i nawala - to nawalają rzeczy o których albo wiedziałem (turbo które zajechałem wcześniej) albo inne kórych świety by nie zauwarzył - przewod od oleju pękł ze starości (jest temat o tym) ,
i niech mi zaden nie wyjedzie teraz z jakim kur .. lizaniem sie po dupie , czy innym bo poprostu wiem co mówie , jestem od niego 700km i mogł mnie ciulać do woli , albo bać się sie ja polece w kulki , a tak nie było , dałem auto pod koniec października i powiedziałem że kasy nie mam , zaczynam zarabiać w kwietniu i wtedy do konca sie rozlicze i usłyszałem dobra zapłacisz jak bedizesz miał i tak było , a bonusów nie bede wymieniał bo to nasza sprawa , pochwale się tylko ze natrudził sie dla mnie jeśli chodzi o transport wszystko poto by jakieś racjonalne pieniadze to kosztowało , a mogł olać i powiedziec 1,5 za kilometr i koniec. Zawsze gra w otwarte karty, a ze nissany sie pierdzielą bo są posranymi autami to wiemy wszyscy ale i tak je kochamy - paranoja ale jest tak.

A jezdze spokojnie bo musze jeszcze ogarnąc inne rzeczy - tu jest pewien problem bo np. taki remont silnika nawet w jakimś niewiem super serwisie autoryzowanym za 20 klocków jak sie robie - to auto na dotarciu , po dotarciu itp ze 4 razy nieraz wpada spowrotem - na dokrecanie , na regulacje , i inne , czy sprawdzenie - tu tak nie jest bo jak mam 700 kilo wallić by wymienić 10cm gumoweego przewodzika- i tylko to jest utrudnieniem dla mnie.

Pozdrawiam
Wreszcie jeździ , i to jak ;)
Awatar użytkownika
Wojtku
Proszę nie bić nowego
Proszę nie bić nowego
Posty: 46
Rejestracja: śr 15 lut, 2006 14:16
Lokalizacja: Gracze (opolskie)
Kontakt:

Widzę że wzbudzam sporo niepotrzebnych emocji, tak jak napisałem już kilkukrotnie NIE MAM ŻADNYCH PRETENSJI DO JARKA, nie wiem już jak mam to napisać bo niektóre osoby nie mogą jakoś tego doczytać, na początku jak rozkraczył się silnik szukałem przyczyny a wszystko wskazywało na zatkany westgate że turbo napompowało za dużo więc pomyślałem "co ten Jarek kazał mi zrobić" ale teraz wiem że to wina kiepskiego już silnika a nie turbiny. Każdy chyba by się trochę wkur..... gdyby mu nagle pierdyknął silnik, wyluzujcie trochę wszyscy. Jedni twierdzą że nie wolno zatykać westgeta drudzy że tak jeżdżą, nie wiem, faktem jest że mój silnik nie wytrzymał i cieszę się tylko z tego że nie stało się to w Lublinie do którego się wybierałem Nyską, bo wtedy koszty tego były by znacznie większe, teraz przyznam że już się trochę boję jechać do Lublina bo nastawienie niektórych osób jest jakieś takie troszkę wrogie i nie wiem czemu, ale ostrzegam mam czarny pas w karate :mrgreen:
Jeszcze mam jedną sprawę, jeżeli ktoś ma ochotę się z kimś kłócić to niech założy własnego posta a nie dołancza się do mojego, nie interesują mnie jakieś wasze stare sprawy :wink: tu mialy się wpisywać osoby które po remoncie śmigają i to ostro, bom chyba powszechnie wiadomo że spasowanie wszystkich materiałów po remoncie jest dużo gorsze niż w fabryce więc ciekawi mnie ile przejeżdżają takie silniki i jak jeżdżą.
Pozdrawiam wszystkich.
Awatar użytkownika
Pio
Coś już wiem
Coś już wiem
Posty: 87
Rejestracja: śr 12 paź, 2005 17:06
Lokalizacja: Wawa
Kontakt:

Zadam jedno pytanie. Bierzemy chip od jarkowego, wyciskamy z t25 wszystkie poty przez odlaczenie westgate i jaki teoretycznie powinnismy miec AFR ?? Sprawdzał ktoś na sondzie jaki wtedy jest ?? Poza tym sprawdzaliscie jakie jest EGT ?? Zakladamy ze wtryski seryjne sa nie ruszone eww wymieniamy pompe na ciut wydajniejsza ale nic wiecej nie ruszamy

Ja nic nie insynuuje i nie twierdze, tylko tak z ciekawosci sie pytam :wink: czy ktos to badal już ?
ODPOWIEDZ

Wróć do „Elektronika silnika”