Nierówna siła hamulców przód
: sob 31 paź, 2015 21:18
Witam.
Znów podzielę się problemem
Zaczęło się od tego, że zmieniając zawieszenie zapowietrzył mi się przedni lewy obwód hamulca. Tak nie wiadomo skad... Nie zdejmowałem zacisków (tzn nie odkręcałem ich od przewodów elastycznych), podwiesiłem sobie je tylko w nadkolu, żeby nie wisiały na przewodach. Po złożeniu miałem miękki pedał, a pod koniec dnia już nie miałem hamulcy i wracałem do domu 40km/h. W domu odpowietrzenie, wylazło sporo powietrza. Od tego momentu lewy przód zaczął gorzej hamować.
Nie wnikałem, bo i tak leżały już nowe zaciski do zmiany.
Zmieniłem całe hamulce z przodu na poliftowe - nowe tarcze, klocki, zaciski wyczyszczone, nowe zestawy naprawcze i tłoczki.
Jakie było moje zdziwienie, gdy jak już się delikatnie dotarły elementy to dalej czułem, że lewy przód hamuje słabiej...
Dodatkowo wymieniłem dziś przewody na nowe w oplocie, bo to jedyne co przychodziło mi do głowy. Dalej to samo...
Efekt jest taki, że hamując czuję delikatne ściąganie w prawo. Na prawej stronie też pierwszy załącza się ABS, lepiej dotarta jest tarcza, bardziej wszystko się nagrzewa niż po lewej stronie. Ewidentnie lewa słabiej hamuje.
Może ktoś podpowie co jeszcze sprawdzić? Samochód jest z ABSem, więc z pompy hamulcowej wychodzi przód na jednej sekcji, rozdziela się dopiero na pompie ABS. Czy to możliwe, że coś jest nie tak w pompie?
Wszystko jest odpowietrzone nie raz już. Zresztą chyba jak jest coś zapowietrzone to i tak ciśnienie wyrównuje się pomiędzy lewą i prawą stroną... Jeśli nie pompa ABS to już zostaje tylko jakiś dziwny zbieg okoliczności, że lewy zacisk chodzi dużo ciężej, ale wszystko jest świeżo złożone (poza tym wszystko zaczęło się na poprzednich zaciskach). Zaczyna mi brakować pomysłów.
Pzdr!
Znów podzielę się problemem
Zaczęło się od tego, że zmieniając zawieszenie zapowietrzył mi się przedni lewy obwód hamulca. Tak nie wiadomo skad... Nie zdejmowałem zacisków (tzn nie odkręcałem ich od przewodów elastycznych), podwiesiłem sobie je tylko w nadkolu, żeby nie wisiały na przewodach. Po złożeniu miałem miękki pedał, a pod koniec dnia już nie miałem hamulcy i wracałem do domu 40km/h. W domu odpowietrzenie, wylazło sporo powietrza. Od tego momentu lewy przód zaczął gorzej hamować.
Nie wnikałem, bo i tak leżały już nowe zaciski do zmiany.
Zmieniłem całe hamulce z przodu na poliftowe - nowe tarcze, klocki, zaciski wyczyszczone, nowe zestawy naprawcze i tłoczki.
Jakie było moje zdziwienie, gdy jak już się delikatnie dotarły elementy to dalej czułem, że lewy przód hamuje słabiej...
Dodatkowo wymieniłem dziś przewody na nowe w oplocie, bo to jedyne co przychodziło mi do głowy. Dalej to samo...
Efekt jest taki, że hamując czuję delikatne ściąganie w prawo. Na prawej stronie też pierwszy załącza się ABS, lepiej dotarta jest tarcza, bardziej wszystko się nagrzewa niż po lewej stronie. Ewidentnie lewa słabiej hamuje.
Może ktoś podpowie co jeszcze sprawdzić? Samochód jest z ABSem, więc z pompy hamulcowej wychodzi przód na jednej sekcji, rozdziela się dopiero na pompie ABS. Czy to możliwe, że coś jest nie tak w pompie?
Wszystko jest odpowietrzone nie raz już. Zresztą chyba jak jest coś zapowietrzone to i tak ciśnienie wyrównuje się pomiędzy lewą i prawą stroną... Jeśli nie pompa ABS to już zostaje tylko jakiś dziwny zbieg okoliczności, że lewy zacisk chodzi dużo ciężej, ale wszystko jest świeżo złożone (poza tym wszystko zaczęło się na poprzednich zaciskach). Zaczyna mi brakować pomysłów.
Pzdr!