Przetaczanie tarcz.
Moderator: Moderator
Witam. Jak w temacie robil to ktos ?? Bo chodzi o to ze mi podczas hamowania z troche wiekszej predkosci bije strasznie kierownica. A tarcze ktore mam maja jeszcze duzo materialu i jak by je tak troszeczke przetoczyc co by rowne byly.
-
- Stały gość
- Posty: 290
- Rejestracja: śr 15 lut, 2006 22:27
- Lokalizacja: Okolice Rzeszowa
- Kontakt:
W sumie to nowe tarcze nie są aż tak strasznie drogie a hamulce dla mnie przynajmniej są jednym z ważniejszych elementów w aucie więc nie polecałbym takich eksperymentów (chyba że masz malucha )
Miesiąc temu przetaczałem wszystkie tarcze bo jak hamowałem z 160km/h to waliło że ledwo utrzymałem fajerę.Po przetoczeniu troche pomogło ale to nie to samo pojechałem do sklepu i pytam jaka cena.Przednie za sztukę do s-13 BREMBO około 130zł,zasztukę tylna w podobnej cenie.Nie polecam!
a w ukochanej firmie Barniego ( ) poniżej 100zł do s13 przed liftem
Chyba brembo to dobry pomysł.
A jak jest z różnicą przed i po lifcie - jakby się chciało wrzucić większe tarcze to trzeba coś tam zmieniać jeszcze?
Chyba brembo to dobry pomysł.
A jak jest z różnicą przed i po lifcie - jakby się chciało wrzucić większe tarcze to trzeba coś tam zmieniać jeszcze?
200 SXy są zajefajne... nom czy ktoś śmie zaprzeczyć?? <killer>
A wrzucił ktoś wentylowane brembo do s13 sprzed liftu /o tej samej średnicy/?
Jak się to spisuje?
Jak się to spisuje?
200 SXy są zajefajne... nom czy ktoś śmie zaprzeczyć?? <killer>
- dziubas
- -#Klubowicz
- Posty: 1020
- Rejestracja: ndz 11 lip, 2004 22:41
- Lokalizacja: warszawa WOLA
- Kontakt:
mam juz rok takie i narazie nie tłuczeA wrzucił ktoś wentylowane brembo do s13 sprzed liftu /o tej samej średnicy/?
Jak się to spisuje?
_________________
[ Dodano: Pon Cze 05, 06 08:25 ]
Wczesniej w JSS zalozyli mi jakis syf to po miesiacu walilo jak na starych
Ale czy wyraźnie skróciła się droga hamowania?
200 SXy są zajefajne... nom czy ktoś śmie zaprzeczyć?? <killer>
Toczenie tarczy czasami pomaga. Wszystko zalezy od przyczyny skrzywienia tarczy.chajs pisze:Witam. Jak w temacie robil to ktos ?? Bo chodzi o to ze mi podczas hamowania z troche wiekszej predkosci bije strasznie kierownica. A tarcze ktore mam maja jeszcze duzo materialu i jak by je tak troszeczke przetoczyc co by rowne byly.
Nalezy wyeliminowac przyczyne bo inaczej problem znowu powroci.
Sprobuj zmienic klocki. Przerabialem to w hondzie. Po zmianie tarcz+klockow tarcze wygiely sie przy pierwszym mocniejszym hamowaniu (tak ze 160->0, oczywiscie po dotarciu). Potem przetoczenie i przez chwile znowu spokoj. Po kazdym mocniejszym hamowaniu jednak bicie narastalo. Wtedy zmienilem klocki i toczenie jeszcze raz. Od tej pory jezdze ponad 1,5 roku i nic nie bije.
Acha, jak toczylem to zbierali za kazdym razem max 0,3 mm wiec nie bylo problemu z gruboscia tarczy (bo byla nowka sztuka).
Najlepiej jakby ktos doswiadczony popatrzyl na klocki i tarcze i powiedzial czyja wina.
- roball
- -#Moderator
- Posty: 3140
- Rejestracja: śr 29 cze, 2005 21:33
- Lokalizacja: dziura na zachód od Wieliczki
toczenie tarcz to nie do końca jest tak że to ratowanie sytuacji
tarcze w rozsądnych cenach nie są hartowane,
więc nie ma bata - przy ostrym hamowaniu i schłodzeniu muszą się pokrzywić - im lepsze tym mniej
praktycznie po kupnie nowych tarcz powinno się je dotrzeć, dać kilka razy po dupie i zdjąć do przetoczenia - do tego dobre klocki i ma się spokój na lata - tylko wymiana klocków
tarcze w rozsądnych cenach nie są hartowane,
więc nie ma bata - przy ostrym hamowaniu i schłodzeniu muszą się pokrzywić - im lepsze tym mniej
praktycznie po kupnie nowych tarcz powinno się je dotrzeć, dać kilka razy po dupie i zdjąć do przetoczenia - do tego dobre klocki i ma się spokój na lata - tylko wymiana klocków
Człowiek człowiekowi wilkiem,
a zombie zombie zombie...
a zombie zombie zombie...