Co z bitex-em w bagażniku?
: wt 26 sie, 2014 15:12
Oddałem do blacharza samochód celem naprawy zardzewiałych fragmentów w bagażniku (nie wielkie, ale obok kilicha). Mówiłem, żeby tylko zrobił i nie malował. Sam chciałem to sobie zrobić, a przy okazji zobaczyć jak wyszło blacharskie dzieło.
Odbieram samochód, a tam wymalowane bitex-em - czy innym takim. Podobno zapomniał, czy nie przekazał temu co robił. Twierdzi, że podspodem jest fachowo zabezpieczone. OK, ale ta smoła w bagażniku mnie bardzo irytuje. Co można z nią zrobić? Usunąć? Niestety samochód stał u niego akurat podczas mojego urlopu w czasie największych upałów i już przyschło. Ktoś mówił, że taki biteks można po prostu pomalować jak resztę bagażnika. Paskudna faktura, ale kolor przynajmniej ten sam.
Czy można prosić o poradę co teraz najlepiej zrobić?
marcin.
Odbieram samochód, a tam wymalowane bitex-em - czy innym takim. Podobno zapomniał, czy nie przekazał temu co robił. Twierdzi, że podspodem jest fachowo zabezpieczone. OK, ale ta smoła w bagażniku mnie bardzo irytuje. Co można z nią zrobić? Usunąć? Niestety samochód stał u niego akurat podczas mojego urlopu w czasie największych upałów i już przyschło. Ktoś mówił, że taki biteks można po prostu pomalować jak resztę bagażnika. Paskudna faktura, ale kolor przynajmniej ten sam.
Czy można prosić o poradę co teraz najlepiej zrobić?
marcin.